Specjaliści prognozują dane w oparciu o dwa modele analityczne. Do tej pory skuteczność obu tych modeli była bardzo wysoka, co pozwoliło prognozować z dużą dokładnością liczbę zakażeń w najbliższych dniach.
Modele wskazują, że łączna liczba zakażonych w Wielkanoc (niedzielę) wyniesie pomiędzy 6940 a 7044 osób. Analizy są przygotowywane z 5-dniowym wyprzedzeniem (pod koniec każdego dnia).
Na czym polega prognozowanie? Ekspert mówi - #zostanwdomu ma sens
Przy pewnych założeniach można zbudować model matematyczny epidemii. Takim modelem jest np. tzw. model SIR. W uproszczeniu - liczba zakażonych zależy głównie od liczby narażonych oraz od tego, ilu zdrowych zaraża jeden nosiciel. Jednym z założeń modelu jest dokładne wymieszanie populacji, które polega na tym, że każdy typ osobnika ma jednakowe prawdopodobieństwo spotkania osobnika innego typu.
Jeżeli pozostajemy w domu, to po pierwsze "odejmujemy siebie" ze zbioru narażonych, a po drugie zmniejszamy niemal do zera prawdopodobieństwo spotkania nosiciela. Z drugiej strony - taki nosiciel ma mniejsze szanse przekazania wirusa, czyli zmniejsza się podstawowy parametr modelu SIR
- tłumaczy prof. Andrzej Sokołowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
- W aktualnej sytuacji najlepiej zrobimy, kiedy zostaniemy w domu i nie będziemy kontaktować się z innymi. Mówiąc językiem statystycznym, w ten sposób "psujemy" parametry modelu rozwoju epidemii - dodał.