Od 15 marca w całej Polsce obowiązują ograniczenia w funkcjonowaniu galerii handlowych. Czynne są tam tylko sklepy spożywcze, punkty usługowe, drogerie czy apteki. Zakaz nie obowiązuje jednak w marketach budowlanych w których - jak alarmują związkowcy z "Solidarności" - klienci masowo robią zakupy.
Przypomnijmy, że od 15 marca w Polsce obowiązuje rozporządzenie dotyczące stanu zagrożenia epidemicznego.
Regulacja zakłada m.in., że w obiektach handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m2 ustanawia się czasowe ograniczenie handlu detalicznego najemcom powierzchni handlowej, których przeważająca działalność polega na handlu: wyrobami tekstylnymi, wyrobami odzieżowymi, obuwiem i wyrobami skórzanymi, meblami i sprzętem oświetleniowym, sprzętem radiowo-telewizyjnym lub sprzętem gospodarstwa domowego, artykułami piśmiennymi i księgarskimi.
Jak się okazuje trochę inaczej sytuacja wygląda w marketach budowlanych, o czym na Facebooku poinformowała NSZZ "Solidarność" w Castorama Polska. Zdjęcia, które załączono, pokazują wypełnione parkingi przed marketem oraz wielu klientów robiących zakupy. Związkowcy apelują do władz o natychmiastowe zamknięcie sklepów tj. Castorama, Leroy Merlin czy OBI dla klientów.