Słynna amerykańska tenisistka Serena Williams, która od blisko dwóch tygodni przebywa, jak to określiła, w "samoizolacji", tylko z najbliższymi przyznała, że stała się bardzo nerwowa i nie potrafi odnaleźć się w dobie pandemii koronawirusa. "Każda drobna rzecz doprowadza mnie do szału" - powiedziała zwyciężczyni 23 turniejów Wielkiego Szlema w singlu.
W minionym tygodniu Serena Williams ogłosiła, że od jakiegoś czasu jest na dobrowolnej, sześciotygodniowej "kwarantannie społecznej" i ma kontakt tylko z rodziną w trosce o swoich najbliższych.
Na początku pomyślałam: ta sytuacja z koronawirusem nie ma na mnie wpływu, ale pierwsze odwołanie rywalizacji – w Indian Wells wywołało już u mnie niepokój, który pozostaje ze mną cały czas. Od dwóch tygodnie dystansują się od wszelkich aktywności, które wymagają kontaktów społecznych
- opisała Williams swoje odczucia w internecie.
Serena Williams zaczyna wariować w izolacji spowodowanej koronawirusem
23-time Grand Slam champion says she felt more anxiety as more tournaments are cancelled. #FMTNews #SerenaWilliams https://t.co/JubjAmpRc1
— Free Malaysia Today (@fmtoday) March 22, 2020
Przyznała, że martwi się nie tylko o rodzinę, ale i o to, czy odbędą się igrzyska. Podkreśliła, że stała się nerwowa i nawet wobec dwuletniej córeczki Olimpii bywa nieprzyjemna.
Wariuję, jeśli ktoś wokół mnie kichnie lub kaszlnie. Ostatnio zareagowałam tak nawet wobec Olympii. Bardzo się zdenerwowałam, gdy zakaszlała i spojrzałam na nią "krzywo", pokazując tę "złą Serenę". Potem zasmuciłam się i zaczęłam myśleć, czy nie jest chora, w jaki sposób mogę jej pomóc
– opisała swoje emocje gwiazda światowego sportu.
Williams chce nadal walczyć o 24. wielkoszlemowy tytuł w singlu i wyrównanie rekordu wszech czasów Australijki Margaret Court. Swoje ostatnie zwycięstwo w zawodach tej rangi odniosła trzy lata temu w Melbourne, będąc już wówczas w ciąży.