Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Mniej ludzi w sklepach i galeriach

Od dziś Warszawa znalazła się w tzw. czerwonej strefie, w której obowiązują dodatkowe obostrzenia związane z zatrzymaniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Mieszkańcy miasta dostosowują się do nakazu zakrywania ust i nosa. Starają się też przestrzegać dystansu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/icsilviu/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Na ulicach, targowiskach czy w sklepach można zauważyć, że w stolicy od soboty obowiązują bardziej rygorystyczne przepisy sanitarne. Zdecydowana większość przechodniów i klientów ma na twarzy maseczki ochronne, które zasłaniają usta i nos.

Na targowisku przed Halą Mirowską panuje umiarkowany ruch. Klienci normalnie robią zakupy. Pod niektórymi punktami i stoiskami np. z pieczywem czy mięsem ustawiają się kolejki. Widać jednak, że warszawiacy starają się przestrzegać odpowiedniego dystansu i stają od siebie w pewnych odległościach.

Z powodu ograniczeń w liczbie klientów niewielkie kolejki ustawiają się też przed niektórymi sklepami, np. piekarniami. W prawie każdym z nich wisi informacja o obowiązku zakrywania nosa i ust. W sporej części sklepów przestrzeń przed ladą została już wcześniej odgrodzona plastikowymi zagrodami albo np. skrzynkami, a przy wejściach wiszą pojemniki z płynem do dezynfekcji rąk, jednak niewiele osób z nich korzysta.

Od soboty sprzedawcy dużo restrykcyjniej pilnują odległości przy kasie pomiędzy klientami, a jeżeli w sklepie przebywa za dużo osób, to odsyłają je, by poczekały na zewnątrz.

"Dzisiaj jest trochę mniejszy ruch, ale to pewnie przez pogodę. Najwięcej klientów miałam rano. Zauważyłam bowiem, że sporo ludzi pomimo tego, że mamy weekend, ma na uwadze, że w godz. 10-12 obowiązują godziny dla seniorów i wybiera godziny zakupów w innych porach"

- mówi jedna ze sprzedawczyń warzyw na targowisku przed Halą Mirowską. Z jej obserwacji wynika, że klienci robią zakupy dosyć pospiesznie, a ona stara się im sama podawać towar tak, by nie dotykali warzyw i owoców.

W centrach handlowych - np. w Złotych Tarasach, które w sobotę zwykle pełne są kupujących - panuje umiarkowany ruch. Do godz. 12 w sklepach można było zauważyć pojedyńczne osoby. Dopiero po tej godzinie pojawiło się więcej klientów. Mniej osób korzysta też ze strefy gastronomicznej, gdzie widać większą ilość stolików wyłączonych z użytkowania.

Tak jak w mniejszych sklepach, również w punktach handlowych w centrum wiszą informacje o obowiązku noszenia maseczki. W każdym z nich przy wejściu stoi też dozownik z płynem antybakteryjnym.

Dużo mniejszy ruch panuje natomiast w komunikacji miejskiej. Na autobusach i tramwajach pojawiły się informacje o nowej liczbie pasażerów, którą mogą zabrać pojazdy. W ich wnętrzu wszyscy noszą maseczki. Widać również, że pasażerowie starają się zajmować co drugie miejsce.

Na ulicach pojawiły się dodatkowe patrole policji i straży miejskiej. Jak przekazał inspektor Jerzy Jabraszko ze straży miejskiej, mając na uwadze zapobieganie rozprzestrzenianiu się choroby zakaźnej wywoływanej przez wirus SARS-CoV-2, Wojewoda Mazowiecki wydał polecenie podporządkowania organizacji pracy warszawskiej straży miejskiej właściwym terytorialnie komendantom policji. Zaznaczył, że oznacza to, że tak jak wiosną, kiedy obowiązywały obostrzenia związane z walką z koronawirusem, w ramach zapotrzebowania na ulicach pojawiły się mieszane patrole policyjno-strażnicze, które sprawdzają, czy mieszkańcy przestrzegają zaleceń epidemiologicznych.

"Strażnicy sprawdzają m.in., czy warszawiacy noszą maseczki na ulicach, czy zachowują dystans. Funkcjonariusze sprawdzają również, czy maseczki noszone są w pojazdach komunikacji miejskiej"

- powiedział Jabraszko.

Od soboty weszły w życie nowe obostrzenia w związku z koronawirusem. Zmieniają się zasady funkcjonowanie lokali gastronomicznych, zamknięte są baseny i siłownie, obowiązują limity osób w transporcie publicznym, a w strefie czerwonej - w sklepach. Stolica znalazła się w strefie czerwonej.

Lokale gastronomiczne mogą być otwarte w godz. 6.00-21.00. Zajęty może być tylko co drugi stolik w restauracji czy barze, a po godz. 21.00 istnieje możliwość wyłącznie zamówienia posiłków na wynos.

Zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej obostrzenia dotyczą przemieszczania się transportem publicznym. Od soboty w obu tych strefach zajętych może być 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. liczby wszystkich miejsc.

Zawieszona została też działalność basenów, aquaparków i siłowni. Natomiast wydarzenia kulturalne mogą się odbywać przy maksymalnie 25 proc. widowni, a wydarzenia sportowe - bez udziału publiczności.

Nowym obostrzeniem - dotyczącym tylko czerwonej strefy - są restrykcje w handlu. Ograniczenie liczby osób w placówkach handlowych na terenie stref czerwonych uzależnione jest od wielkości sklepu: dla sklepów o powierzchni do 100 m kw. - 5 osób na kasę, a dla sklepów powyżej 100 m kw. powierzchni - 1 osoba na 15 m kw.

Od czwartku obowiązują już godziny dla seniorów. W godzinach od 10.00 do 12.00 w sklepach zakupy mogą zrobić jedynie osoby powyżej 60. roku życia, a w strefie czerwonej od poniedziałku będzie obowiązywał zakaz organizacji imprez okolicznościowych jak m.in. wesela, konsolacje.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Warszawa #sklep #kolejki #koronawirus

mg