Ministerstwo Zdrowia przedstawiło nowy wykaz priorytetowych dziedzin medycyny. Do obowiązującego wykazu dołączono trzy nowe: chirurgię dziecięcą, choroby zakaźne i medycynę paliatywną, wykreślono ortodoncję - wynika z projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia zamieszczonego w poniedziałek na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego.
Jak napisano w uzasadnieniu "ustalenie nowych dziedzin priorytetowych podyktowane jest zmieniającą się sytuacją demograficzno-epidemiologiczną kraju". Równocześnie podkreślono, że za taką zmianą w katalogu przemawiał niedobór lekarzy specjalistów w tych trzech dziedzinach wynikający często z czynników finansowych.
Dopisanie ich do wykazu oznacza, że lekarzom odbywającym szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydentury w tych dziedzinach priorytetowych przysługiwać będzie wyższe wynagrodzenie.
Projektodawca argumentując zmianę zwrócił uwagę, że zapotrzebowanie na opiekę paliatywną systematycznie wzrasta. Przytoczył szacunki konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny paliatywnej wskazujące, że dla celu zapewnienia odpowiedniej opieki, konieczny jest ponad stuprocentowy wzrost liczby lekarzy specjalistów do 1150 z 539 lekarzy. Jednocześnie zaznaczono, że liczba lekarzy chętnych do rozpoczęcia szkolenia specjalizacyjnego w tym obszarze jest niewielka, szczególnie wśród młodych lekarzy. Jak wynika z uzasadnienia projektu średnio w danym roku Państwowy Egzamin Specjalizacyjny w dziedzinie medycyny paliatywnej zdaje jedynie 30-40 lekarzy.
Podobna sytuacja, według projektodawcy, występuje w dziedzinie chorób zakaźnych. Przytoczone dane z Centralnego Rejestru Lekarzy wskazują, że 1122 lekarzy wykonujących zawód ma specjalizację z chorób zakaźnych (1006 specjalistów i 116 lekarzy posiadających I stopień specjalizacji). Zaś w trakcie szkolenia specjalizacyjnego jest w chwili obecnej 124 lekarzy.
Równocześnie, jak zauważono, problemem jest średni wiek specjalistów, przekraczający 60 lat, a w niektórych województwach od lat nie było chętnych na szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydentury w tej dziedzinie medycyny. "Brak zainteresowania szkoleniem specjalizacyjnym w tej dziedzinie jest spowodowany faktem, iż specjalizacja ta jest uznawana za mało atrakcyjną finansowo, bowiem lekarze mogą znaleźć zatrudnienie wyłącznie w publicznej służbie zdrowia, gdzie wynagrodzenia są relatywnie niższe niż w podmiotach prywatnych" – napisano w uzasadnieniu.
Pokreślono, że istotny brak lekarzy specjalistów w tej dziedzinie uwidoczniła obecna sytuacja epidemii wywołana rozprzestrzeniającym się COVID-19.
Z problemem starzenia się kadry boryka się także chirurgia dziecięca, a zainteresowanie szkoleniem specjalizacyjnym w tej dziedzinie jest bardzo małe, dodatkowo też – jak podano - ponad połowa specjalistów w tej dziedzinie jest w wieku powyżej 50 lat.
"W okresie ostatnich 4 lat liczba lekarzy specjalistów w dziedzinie chirurgii dziecięcej wzrosła jedynie o 38 osób. Średnio w danym roku Państwowy Egzamin Specjalizacyjny w dziedzinie chirurgii dziecięcej zdaje jedynie ok. 20 lekarzy, to zdecydowanie zbyt mała liczba, aby zapełnić lukę po specjalistach, którzy odejdą z zawodu w okresie najbliższych 10/15 lat" – zwrócono uwagę.