Masowe naruszenia lockdownu w drugim pod względem wielkości bułgarskim mieście Płowdiw stwierdziła miejscowa policja i straż pożarna w nocy z piątku na sobotę. Wiele lokali rozrywkowych przyjmowało klientów, a w jednym zebrało się ponad 50 osób. O otwarciu kilkunastu lokali poinformowali policję zaniepokojeni hałasem sąsiedzi. Od końca listopada 2020 roku w Płowdiwie obowiązuje lockdown.
W niektórych lokalach grały zespoły muzyczne. Wszyscy uczestnicy nielegalnych imprez zostaną ukarani grzywną wysokości 300 lewów (150 euro), a właściciele lokali – po ponad 10 tys. lewów (5 tys. euro)
- poinformowała szefowa płowdiwskiego sztabu kryzysowego Dani Kanazirewa, która nazwała zachowanie organizatorów i uczestników imprez wyjątkowo nieodpowiedzialnym.
Bułgarskie władze w ostatnich dwóch tygodniach informują o spadku liczby nowych zakażeń koronawirusem; rośnie też bilans osób, które wyzdrowiały. Bułgaria spadła z jednego z czołowych miejsc w UE pod względem liczby zachorowań na 100 tys. mieszkańców na miejsce 27, a pod względem zgonów – z miejsca pierwszego na szóste.
Od poniedziałku w kraju zostaną częściowo otwarte szkoły dla starszych uczniów i uniwersytety. Innych rozluźnień przepisów epidemicznych na razie nie przewidziano. Władze zdecydowanie odrzuciły apele o otwarcie lokali gastronomicznych przed końcem miesiąca.
W ciągu minionej doby wykryto 552 nowych zakażeń koronawirusem, co stanowi 6,2 proc. wykonanych testów. Na Covid-19 zmarło 62 pacjentów. Łącznie zaszczepiono już 18 126 pracowników medycznych. Szczepienia przedstawicieli innych zawodów jeszcze się nie rozpoczęły.