Małgorzata Gersdorf, była I Prezes Sądu Najwyższego, jest zakażona koronawirusem. Taką informacje przekazał portal polsatnews.pl, który dodał, że w leczeniu choroby prawniczka stosuje amantadynę sprowadzoną z Niemiec.
- Myślałam, że to zatoki, ale byłam tak słaba, że ja nigdy z tymi zatokami nie miałam takiej słabości. Poszłam zrobić prywatnie test - i się okazało, co się okazało. Pojawiła się ta opcja, ale nie było łatwo, bo to w Polsce niedostępne. Dowiedziałam się od rodziny, od farmaceuty i ten lek mi sprowadzono z Niemiec
- powiedziała reporterom Polsat News była I prezes SN. - Niewątpliwie lepiej się czuję, to mnie trzyma przy życiu - dodała.
Portal polsatnews.pl podkreślił, że lek nie jest dostępny w Polsce, a stosowanie go w leczeniu koronawirusa wzbudza sporo kontrowersji.
Obecnie siedem ogólnopolskich ośrodków bada zastosowanie amantadyny w zapobieganiu progresji i leczeniu objawów COVID-19. Wyniki mają być znane za kilka tygodni.
Pomysł badania nad amantadyną wywodzi się z lubelskiego ośrodka, który w pierwszej fazie pandemii zgłosił się do Agencji Badań Medycznych. ABM podkreśla w informacji przekazanej PAP, że wówczas nie było jeszcze przesłanek, aby go podjąć. Amantadyna, która była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i leczeniu wirusowej grypy typu A, obecnie jest stosowana jedynie jako lek neurologiczny i podawana pacjentom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym.
Przeprowadzone wiosną 2020 r. badanie wykazało, że u żadnego z pacjentów przyjmujących amantadynę z powyższych wskazań, u których stwierdzono zarażenie wirusem SARS-CoV-2, nie rozwinęły się ciężkie objawy choroby. Podobnych obserwacji u pacjentów z chorobą Parkinsona dokonała także grupa z Cambridge University, która postuluje konieczność przeprowadzenia szerszych badań klinicznych w tym zakresie.