PLL LOT ma swoim pracownikom zaproponować obniżenie wynagrodzeń na czas przestoju - wynika z nieoficjalnych informacji. Dzięki temu nie będzie konieczności masowych zwolnień, jakie wprowadziły inne linie lotnicze.
Agencja ISBnews dowiedziała się ze źródeł zbliżonych do spółki, że LOT będzie dążył do utrzymania zatrudnienia. Żeby przetrwać, musi jednak zredukować koszty stałe.
Zaproponuje więc personelowi pokładowemu redukcję wynagrodzeń za okres faktycznego przestoju. Po obniżkach pilot, który nie będzie w tym czasie odbywał rejsów, zarobi nawet. 7 tys. zł, a stewardessa ok. 2,6 tys. zł. Po przywróceniu operacji lotniczych lub w przypadku zapotrzebowania na pracę przekraczającego kilkanaście godzin miesięcznie, wynagrodzenia wzrosną
- wskazało źródło.
Strategia przyjęta przez LOT, podkreśla rozmówca, zapewni spółce możliwość szybkiej odbudowy zdolności operacyjnej, gdy sytuacja wróci do normy.
W związku z pandemią liczne linie lotnicze zdecydowały się na grupowe zwolnienia. W ostatnim czasie SAS zwolnił 10 tys. pracowników, co stanowi 90 proc. załogi, Norwegian - 7 300 osób, a Wizz Air połączył redukcję tysiąca etatów z obniżką wynagrodzeń dla pozostałych.