Grupa licząca 40-50 koszykarzy uczestniczyła w telekonferencji, aby omówić swoje obawy związane ze wznowieniem rywalizacji w NBA. Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki są wstrzymane, ale mają ruszyć 31 lipca. Część zawodników odczuwa lęk przed powrotem do gry.
Do rywalizacji mają przystąpić 22 najlepsze obecnie drużyny, a wszystkie mecze będą rozgrywane w parku rozrywki Disney World w Orlando. Po skoszarowaniu na jego terenie w połowie lipca, kiedy rozpoczną się treningi, przez siedem tygodni ekipy będą funkcjonowały w izolacji. Żadnych gości nie będą mogły przyjmować do końca pierwszej rundy fazy play off.
Few days before COVID-19 hit the NBA, LeBron went up for a dunk and JayZ was like 🤯 pic.twitter.com/UZ5h0c4R1Q
— NBA Retweet (@RTNBA) June 9, 2020
Obostrzenia powodują, że część zawodników, szczególnie z klubów, które mają niewielkie szanse na mistrzostwo, kwestionuje sens powrotu do gry. Portal ESPN informuje, że w trakcie telekonferencji dyskutowali nie tylko o ryzyku zakażenia koronawirusem, ale także m.in. o swoich sytuacjach rodzinnych.
NBA zamierza wyjść naprzeciw tym obawom i umożliwić zawodnikom rezygnację z gry. Za ten czas nie otrzymają wynagrodzenia, ale w żaden inny sposób nie wpłynie to na ich kontrakty.