Ponad połowa nowych przypadków koronawirusa w Korei Południowej jest powiązana z oddziałem kontrowersyjnej grupy religijnej w południowym mieście Daegu - informuje CNN. Co najmniej 231 z 433 potwierdzonych przypadków w kraju może mieć powiązanie z grupą religijną Shincheonji.
Koreański resort zdrowia ogłosił, że około 9300 członków Shincheonji zostaje poddanych izolacji i zostanie zbadanych na obecność koronawirusa.
Shincheonji koncentruje się wokół osobowości jego założyciela i prezesa, Lee Man-hee. Na stronie internetowej grupy sugeruje się, że Lee jest "obiecanym pastorem" wspomnianym w Biblii.
Członkowie grupy gromadzą się w taki sposób, że utrzymują ze sobą bliski kontakt przez długi czas. To mogło spowodować rozprzestrzenienie się koronawirusa. Grupa oświadczyła, że „głęboko żałuje” epidemii, która miała początek w ich oddziale Daegu.