U rzeczniczki wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a wykryto koronawirusa - przekazał w piątek amerykański prezydent Donald Trump. W czwartek informowano o pozytywnym teście u jednego z wojskowych pracowników z otoczenia Trumpa.
O tym, że Katie Miller ma koronawirusa Trump poinformował na spotkaniu z parlamentarzystami Partii Republikańskiej.
Prezydent i jego zastępca w ostatnich dniach nie byli w kontakcie z Miller - piszą amerykańskie media, powołując się na źródła w administracji.
W związku z czwartkowym wykryciem SARS-Cov-2 u wojskowego pracownika Białego Domu w otoczeniu Trumpa podwyższono środki bezpieczeństwa. Więcej osób zaczęło nosić maseczki, a prezydent i wiceprezydent będą testowani na koronawirusa codziennie, a nie raz na tydzień.
Dotychczas wszystkie badania Trumpa dawały wyniki negatywne. Prezydent zapewnia, że "miał bardzo ograniczony kontakt" z zakażonym wojskowym pracownikiem.
Po ponad miesiącu przebywania w Waszyngtonie Trump był we wtorek w Phoenix w Arizonie, gdzie w lokalnej fabryce pojawił się bez maseczki na twarzy. Kilka dni wcześniej, korzystając z dobrej pogody, udzielił wywiadu w Mauzoleum Abrahama Lincolna w centrum Waszyngtonu. W piątek pod Pomnikiem II Wojny Światowej w Waszyngtonie upamiętnił 75. rocznicę zakończenia tego konfliktu.
Od początku epidemii ponad 75,7 tys. Amerykanów zmarło z powodu koronawirusa; na ponad 8 mln przeprowadzonych testów w USA ok. 1,273 mln dało rezultat pozytywny - wynika z bilansu prowadzonego przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Najnowsze szacunki ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewidują, że do 4 sierpnia w Stanach Zjednoczonych umrze blisko 135 tys. Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2. Dopiero pod koniec maja - zgodnie z ich prognozami - dzienna liczba zgonów ma spaść poniżej tysiąca.