Wzrost gospodarczy po globalnym koronakryzysie musi opierać się na realnych fundamentach, tworzyć nowe wysokopłatne miejsca pracy, ograniczać nierówności społeczne, stawiać na kwestie środowiskowe i klimatyczne - mówi PAP polski kandydat na szefa OECD Michał Kurtyka.
Kurtyka zwrócił uwagę, że dziś w postcovidową odbudowę gospodarek zaangażowanych jest na świecie 12 bilionów dolarów. "Dziś wyzwaniem jest, jak wydać te środki. Wiele gospodarek będzie się zadłużało lub już jest bardzo zadłużonych. Dlatego budowa jakościowego, opierającego się o realne fundamenty, wzrostu gospodarczego jest teraz tak istotna" - zaznaczył.
Według ministra odbudowa wzrostu gospodarczego po kryzysie wywołanym koronawirusem musi tworzyć wysokopłatne miejsca pracy oraz ograniczać nierówności społeczne. Dodał, że swoje miejsce w tej odbudowie musi też znaleźć troska o środowisko naturalne i klimat oraz związana z nimi transformacja energetyczna.
- To człowiek musi zostać postawiony w tych makroekonomicznych planach odbudowy na centralnym miejscu. Postpandemiczy rozwój musi przyjąć też perspektywę solidarności i sprawiedliwej transformacji. Należy na niego patrzeć przez pryzmat zwykłych ludzi, a nie z perspektywy wielkich polityk gospodarczych, służących konkretnym państwom, czy korporacjom
- wskazał Kurtyka.
Zwrócił uwagę, że dobrym przykładem jest transformacja państw Europy Środkowej. "Państwa naszego regionu musiały przejść szokową transformację, z której wyszły obronną ręką. To jest lekcja, która może być istotna dla świata" - zaznaczył.
Kurtyka wskazał, że wyzwaniami, przed jakimi stanie w najbliższej przyszłości OECD, jak i światowa gospodarka, będzie m.in. presja na rynek pracy, jaka jest wywoływana przez nowoczesne technologie oraz globalna polityka podatkowa. W tej drugiej kwestii - jak podkreślił - Polska bardzo mocno podnosi kwestię rajów podatkowych i ucieczki do nich wygenerowanych w poszczególnych państwach dochodów.