Dr Bartłomiej Wróblewski tłumaczy w Rozmowie Niezależnej dlaczego wybory prezydencki powinny się odbyć w maju.
- Przed wielu laty, kiedy byłem jeszcze w liceum zapamiętałem słowa Janusza Korwin-Mikke, który na sugestię o skróceniu kadencji powiedział, że pociągi i prezydenci powinni odchodzić punktualnie. W tej zabawnej kontestacji jest pewna racja
– mówi poseł Wróblewski.
Polityk PiS wyjaśnia również dlaczego opozycja domaga się wprowadzenia stanu nadzwyczajnego w Polsce.
- Platforma Obywatelska potrzebuje wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, żeby zyskać czas na przegrupowanie sił. Wybrana przez PO kandydatka pani Małgorzata Kidawa-Błońska nie udźwignęła ciężaru politycznego
– mówi nam poseł Wróblewski.
Ponadto spytaliśmy polityka, czy wedle prawa możliwe jest podmienienie kandydata w wyborach prezydenckich, jeśli proces wyborczy się już rozpoczął.
Dr Bartłomiej Wróblewski odniósł się również do premii dla pracowników Kancelarii Senatu o łącznej wysokości 1,5 mln zł. Niestety izba wyższa polskiego parlamentu nie zdradza wysokości wynagrodzeń uznaniowych dla konkretnych pracowników.
Najbardziej co w tej sytuacji smuci, to jest hipokryzja. Partia, która pomstowała na nagrody, przy każdej okazji próbowała udowadniać, że doszło do skandalu i naruszenia przepisów sama robi to samo – komentuje polityk PiS.
CAŁA ROZMOWA PONIŻEJ