Pandemia wywołana przez koronawirus SARS-CoV-2 wkracza w decydującą fazę, kluczowe mogą być najbliższe tygodnie – ostrzega międzynarodowy tygodnik naukowy „News Scientist”. Gazeta podkreśla, że wiele zależy od nas samych, od tego jak będziemy przestrzegać zaleceń ograniczających rozprzestrzenianie się tego patogenu.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), do środy wykryto na świecie ponad 126 tys. przypadków zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, odnotowano też ponad 4,6 tys. zgonów. Niepokojące jest wysokie tempo wzrostu zachorowań w Europie, szczególnie we Włoszech. Reuters informuje, że w środę zarejestrowano prawie 7 tys. nowych przypadków - czyli więcej, niż w ciągu doby w szczytowym okresie epidemii w Chinach.
Tygodnik naukowy "New Scientist" w komentarzu redakcyjnym podkreśla, że ogłoszona przez WHO pandemia wkracza w decydującą fazę i kluczowe dla dalszego jej rozwoju mogą być najbliższe tygodnie. Wiele zależy od nas samych, od tego jak będziemy przestrzegać zaleceń ograniczających rozprzestrzenianie się tego patogenu.
Chodzi przede wszystkim o przestrzeganie zasad higieny, głównie mycie i dezynfekowanie rąk, oraz ograniczenie (na ile to możliwe) kontaktów z innymi osobami, unikanie większych skupisk, szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach.
"Im bardziej opóźnimy rozprzestrzenianie się wirusa, tym więcej zyskamy czasu, by się do niego lepiej przygotować"
– podkreślono w "New Scientist". Chodzi głównie o badania nad szczepionką, które potrwają jeszcze co najmniej kilka miesięcy.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział dziś, że za tydzień lub nieco później w Polsce może być zarażonych koronawirusem tysiąc osób. Do czwartku rano w całym kraju potwierdzono 47 przypadków zarażenia SARS-CoV-2.
„Będziemy mieli prawdopodobnie niedługo sto osób zakażonych koronawirusem, a pewnie za tydzień - miejmy nadzieję, trochę dłużej - będziemy dochodzili do takiej ilości osób zarażonych, jak w innych krajach, czyli (...) do tysiąca, może trochę mniej” – ocenił Szumowski w TVN24. Zapewnił, że "na razie ten wzrost jest przewidywalny".
Według "News Scientist" należy liczyć się z tym, że podobnie jak w przypadku grypy, większość osób na świecie zetknie się z SARS-CoV-2. Taki scenariusz wydaje się być coraz bardziej prawdopodobny.
"Jeśli tak się stanie, wirus ten będzie krążył podobnie jak wirus grypy i stopniowo coraz więcej osób będzie się na niego uodparniać" - podkreślają autorzy publikacji.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w środę podczas konferencji prasowej w Berlinie, że wirusem tym może się zarazić nawet 60-70 proc. populacji, a najważniejszym zadaniem jest spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa.
Eksperci podkreślają, że trzeba chronić przede wszystkim osoby najbardziej narażone na zakażenie oraz zgon w wyniku powikłań infekcji. Są to głównie osoby po 60. roku życia oraz cierpiące na różne schorzenia, takie jak choroby sercowo-naczyniowe i cukrzyca.