Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Koronawirus

Kiedy szczepionka na koronawirusa? Latos dla Niezalezna.pl: Będę się cieszył, jeśli za rok

- Według moich obserwacji nie można stwierdzić, czy ta szczepionka będzie tej zimy, bądź wiosną. Wydaję mi się, że perspektywa roku jest bardziej realna i będę się cieszył, jeżeli rzeczywiście, choćby za rok skuteczna i bezpieczna szczepionka powstanie - mówi w rozmowie z Niezależną poseł PiS Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.

Autor: Adrian Siwek


Od dawna mówi się o tym, że pojawi się szczepionka na koronawirusa. Czy pan, jako polityk, jako lekarz, potrafi wskazać, kiedy ona w ogóle może się pojawić?

Mimo że jestem lekarzem i politykiem z wieloletnim doświadczeniem, to w tej sprawie nie czuję się ekspertem i nie wiem, czy ktokolwiek nim jest. Chętnie słucham opinii epidemiologów oraz wirusologów i według moich obserwacji nie można stwierdzić, czy ta szczepionka będzie tej zimy, bądź wiosną. Wydaję mi się, że perspektywa roku jest bardziej realna i będę się cieszył, jeżeli rzeczywiście, choćby za rok skuteczna i bezpieczna szczepionka powstanie. Musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość i przestrzegać tych wszystkich obostrzeń.

Czy patrząc na to, co się dzieje teraz, można już w pełni stwierdzić, że bez szczepionki ta epidemia się nie skończy?

W przypadku COVID-19 nie jest jak w przypadku grypy, gdzie można obserwować sezonowość zachorowań. Trzeba zatem zakładać trzy różne scenariusze. Ten negatywny jest taki, że ogromna większość społeczeństwa się zarazi i trzeba zabiegać o to, aby nie dochodziło do skokowych wzrostów zachorowań, przy których trudno byłoby skutecznie działać w służbie zdrowia. Drugi scenariusz to oczywiście dotrwanie do momentu wprowadzenia szczepień na koronawirusa. Oczywiście również i w tym przypadku ważne jest, aby nie dochodziło do gwałtownych wzrostów ilości osób zakażonych. Trzeci scenariusz, najmniej prawdopodobny, oznaczałby szybsze wynalezienie skutecznego leku. Z tych względów cały świat tak bardzo interesuje się możliwością stworzenia skutecznej szczepionki.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że mamy umowy na ponad dwadzieścia milionów szczepionek na koronawirusa, niezależnie od tego, skąd ona będzie. Jak to jest, że mamy takie umowy, skoro ta szczepionka nie istnieje?

Myślę, że jest to pytanie, które powinno być skierowane do resortu zdrowia, ja bowiem nie mam informacji, czy taka umowa została podpisana. Według mnie na etapie, na którym obecnie się znajdujemy trudno uzyskać coś więcej, poza deklaracją, że w momencie wprowadzenia szczepionki będziemy jednym z pierwszych krajów, który ją otrzyma. Dobrze oceniam starania w tym zakresie, bo warto być na początku kolejki po wspomnianą szczepionkę.  
 

Autor: Adrian Siwek

Źródło: Niezalezna.pl