Nie chcemy przesądzać, kiedy uczniowie wrócą do tradycyjnej formy nauki - powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Odnosząc się matur wskazał, że te "prawie na pewno nie odbędą się w maju".
Minister był pytany o ewentualne kolejne przedłużenie nauczania zdalnego. "Będziemy obserwować rozwój epidemii i będziemy się kierować wskazaniami ministra zdrowia i głównego inspektora sanitarnego. Nie chcemy przesądzać, kiedy uczniowie wrócą do tradycyjnej formy nauki" - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Poinformował, że egzaminy maturalne prawie na pewno nie odbędą się w maju.
- Przymierzamy się do terminów czerwcowych. A jeśli będzie trzeba, to będziemy myśleć też o innych scenariuszach. W ministerstwie przygotowujemy się na różne daty
- powiedział. Dodał, że rektorzy polskich uczelni wystosowali pismo, w którym wskazali, że dostosują terminarz rekrutacji do terminarza egzaminów maturalnych.
Odnosząc się do przebiegu nauczania zdalnego, szef MEN podkreślił, że nauczyciele powinni dostosowywać ilość zadawanych materiałów i prac domowych do możliwości psychofizycznych uczniów, a także możliwości technicznych.
"Nauczanie na odległość, podobnie jak tradycyjne, wymaga zaangażowania obu stron - nauczycieli i uczniów" - przyznał.