W studio "Woronicza 17" goście zdecydowaną część programu poświęcili tematowi epidemii koronawirusa oraz działań rządu. Poseł Dariusz Joński (KO) przywołał relację, wedle której na granicy nie ma śladu po służbach kontrolujących przepływ pojazdów. - Ale o której godzinie to miało miejsce? - zapytał gospodarz programu Michał Rachoń. I opowieść polityka legła w gruzach.
- Wczoraj dzwoni do mnie człowiek, który przekracza Zgorzelec, jedzie co prawda prywatnym samochodem, nie autobusem. Mówi mi: „Słuchaj, przygotowywałem się do tego, że faktycznie będą kontrole, że dostaniemy konkretne instrukcje. Nic takiego nie było. Przejechaliśmy przez granicę…”
relacjonował poseł Joński.
- Ale o której godzinie to miało miejsce? - dopytał red. Rachoń.
- W ciągu dnia. Przez Zgorzelec przejechał
- odparł bez cienia zawahania poseł Joński.
- Przecież kontrole zaczęły obowiązywać od północy - odparł poseł Przemysła Czarnek.
Gospodarz programu dodał też, że „pan poseł Joński mówi m.in. o osobach, które jeżdżą prywatnymi samochodami”. - Wiemy jednak, że wdrożone procedury dotyczą transportu zbiorowego - uzupełnił red. Rachoń.
- Odpowiedzialna władza wprowadza odpowiedzialne rozwiązania w odpowiednim czasie. Mogliśmy zamknąć się zupełnie w bunkrach od 1 stycznia - pewnie byłoby jeszcze lepiej! Mamy 111 przypadków koronawirusa, nie idzie to w tysiące. Zgadzam się, że lepiej zrobić więcej niż mniej. Dziś jesteśmy o krok do przodu przed wszystkimi krajami europejskimi
- podkreślił poseł Czarnek.
#Woronicza17 | @CzarnekP: Jeżeli chodzi o walkę z #koronawirusem, to Polacy są stawiani za wzór przez Hiszpanów czy Niemców. Większość niezbędnych procedur wdrażaliśmy i wdrażamy szybciej niż w innych krajach. pic.twitter.com/o9xdM9ibkX
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) March 15, 2020
Koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.