"Prezydent Jacek Jaśkowiak wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie, jakoby mój ojciec nie chciał poddać się badaniu. Wielokrotnie prosiliśmy o zbadanie całej naszej rodziny" - powiedziała córka 56-latki, zmarłej przez koronawirusa. Obecnie kobieta, wraz ze swoim ojcem - mężem zmarłej kobiety- przebywają na oddziale zakaźnym szpitala miejskiego w Poznaniu. Oboje są zakażeni koronawirusem.
56-latka była pierwszą osobą w Wielkopolsce, u której potwierdzono zakażenie SARS-Cov-2. Kobieta przebywała na oddziale zakaźnym Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu; od początku jej stan był ciężki; miała objawy zapalenia płuc o bardzo ciężkim przebiegu klinicznym, była podłączona do respiratora i utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej. Zmarła 12 marca.
Niedługo później przeprowadzone testy na obecność koronawirusa córce oraz mężowi zmarłej kobiety wykazały wyniki pozytywne. Trafili na oddział zakaźny.
W dzień zgonu kobiety, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wystąpił w „Faktach po faktach” na antenie TVN24. W programie mówił m.in. o zakażonym mężu 56-latki - przypomina "Głos Wielkopolski".
- Ten pan nie chciał poddać się badaniom. On po prostu nie chciał na to pozwolić. Musieliśmy go do tego przez kilka dni przekonywać
- mówił Jacek Jaśkowiak.
Jak informuje dziennikarz „Głosu Wielkopolski” Norbert Kowalski, córka zaprzecza przedstawionej przez prezydenta Poznania wersji.
- Prezydent Jacek Jaśkowiak wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie, jakoby mój ojciec nie chciał poddać się badaniu i niby był kilkakrotnie namawiany na zrobienie testu. Wielokrotnie prosiliśmy o zbadanie całej naszej rodziny
- mówi córka 56-latki.
"Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nikomu nie stała się krzywda. Sami musieliśmy zadbać o wykonanie badań. Po moich interwencjach zostaliśmy wszyscy przebadani. Jest nam przykro jak zostaliśmy potraktowani przez prezydenta Poznania” - czytamy we wpisie Kowalskiego.
-@jacek_jaskowiak wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie, jakoby mój ojciec nie chciał poddać się badaniu i niby był kilkakrotnie namawiany na zrobienie testu. Wielokrotnie prosiliśmy o zbadanie całej naszej rodziny- mówi córka 56-latki zmarłej przez #koronawirus #Poznań 1/2
— Norbert Kowalski (@norkowalski) March 14, 2020
-Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nikomu nie stała się krzywda. Sami musieliśmy zadbać o wykonanie badań. Po moich interwencjach zostaliśmy wszyscy przebadani. Jest nam przykro jak zostaliśmy potraktowani przez @jacek_jaskowiak - mówi córka zmarłej #koronawirus #Poznań 2/2
— Norbert Kowalski (@norkowalski) March 14, 2020