- Zauważyli to francuscy lekarze i już to opublikowali w „Lancecie”. Według nich ibuprofen może pogarszać przebieg infekcji koronawirusowej poprzez podniesienie aktywności czy też podniesienie ekspresji enzymu konwertującego, z którym się łączy wirus, żeby zaatakować komórki docelowe - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl kardiolog i internista, dr nauk med. Piotr Gryglas. Ekspert skomentował w ten sposób pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje, dotyczące niepożądanych działań popularnych w Polsce leków zawierających ibuprofen.
W sieci pojawiły się informacje, które wskazują, że nie należy przyjmować ibuprofenu, ponieważ odkryto, że zwiększa on szybkość rozmnażania koronawirusa Covid-19 w organizmie. Osoby które kolportują tę informację, twierdzą, że pochodzi ona z badań Uniwersytetu Wiedeńskiego oraz że opublikowało ją m.in. francuskie ministerstwo zdrowia.
Czy to prawda, a jeśli tak, to czy mógłby pan wyjaśnić naszym czytelnikom, dlaczego zażywanie ibuprofenu może być niewskazane w obecnej, epidemicznej sytuacji?
- To prawda, ale na razie nie jest to rekomendowane. Zauważyli to francuscy lekarze i już to opublikowali w „Lancecie”. Według nich ibuprofen może pogarszać przebieg infekcji koronawirusowej poprzez podniesienie aktywności czy też podniesienie ekspresji takiego enzymu konwertującego, z którym się łączy wirus, żeby zaatakować komórki docelowe. Tak więc taką teorię w tej chwili dopracowano do tego zjawiska i stąd Ibuprofen w infekcji koronawirusowej nie jest lekiem pierwszego rzutu do obniżenia gorączki. Tu bezpieczniejszy jest paracetamol i to jest lek pierwszego rzutu. Leki niesterydowe przeciwzapalne, które mogą nasilać ekspresję tego enzymu konwertującego, który ułatwia zaczepianie się w komórkach wirusa, nie są rekomendowane. Proszę pamiętać, że mamy bardzo, bardzo mało wiarygodnych badań na ten temat.
Co mają zatem zrobić pacjenci, którym lekarz przepisał preparat zawierający ibuprofen? Mam w rodzinie taki przypadek sprzed kilku dni. Pani doktor zaordynowała 5-letniemu dziecku z – jak twierdzi – infekcją wirusową (wykonała podczas wizyty badanie krwi z palca) właśnie lek, którego głównym składnikiem jest Ibuprofen.
- W takim układzie lepiej jest dać dziecku paracetamol, tym bardziej, że jest on bardzo bezpieczny dla dzieci.
Czy przyjmowanie środków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych w sytuacjach tego niewymagających, błahych, może stłumić objawy zakażenia koronawirusem?
- To jest zawsze bardzo niebezpieczne i związane z powikłaniami. Mamy na oddziale bardzo wielu pacjentów, którzy mają krwawienia z przewodu pokarmowego, uszkodzone nerki, właśnie z powodu nadużywania zwykłych niesterydowych leków przeciwzapalnych – a to na ból kręgosłupa, a to na ból głowy, a to żeby mieć lepsze samopoczucie.
Niestety kończy to się często powikłaniami, tak że przestrzegamy przed nadużywaniem takich leków, bo mają swoje działania niepożądane i powinny być podawane tylko wtedy, gdy są niezbędne.
Podsumujmy, ibuprofen można z powodzeniem zastąpić lekami, w których substancją czynną jest paracetamol – czy tak?
- Oczywiście. Paracetamol ma tylko działanie przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, natomiast nie ma działania przeciwzapalnego.