Zarzut kierowania gróźb karalnych oraz inne zarzuty usłyszą dwaj mężczyźni, którzy w sklepie w Poznaniu awanturowali się, krzyczeli, że "mają koronawirusa", a jeden z nich opluł ekspedientkę. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policję; byli nietrzeźwi.
Nagranie z momentu wyprowadzania mężczyzn przez funkcjonariuszy w kombinezonach ochronnych trafiło w czwartek do sieci. Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział, że zdarzenie miało miejsce w ostatnich dniach w centrum Poznania.
Powinno się użyć mocnych słów, ale nie wypada....
— Polska Policja ?? (@PolskaPolicja) March 19, 2020
Dwóch nietrzeźwych i bardzo agresywnych mężczyzn weszło do sklepu. Grozili ekspedientce i mówili jej, że mają koronawirusa. Szybka, skuteczna interwencja????
Niektórzy pewnie powiedzą - kombinezonów szkoda ;)? pic.twitter.com/6FCxtDAhXw
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyźni po wejściu do sklepu zaczęli się awanturować, krzyczeli, że mają koronawirusa. W pewnym momencie jeden z nich plunął w twarz ekspedientce. Ta wszczęła alarm.
Na miejscu szybko zjawili się funkcjonariusze policji w specjalnych kombinezonach ochronnych; napastnicy zostali obezwładnieni i zatrzymani. Borowiak wyjaśnił, że obaj trafili do izby wytrzeźwień. Policja wezwie ich, gdy zostanie skompletowany materiał dowodowy. Wówczas będzie wiadomo, jakie usłyszą zarzuty i jaka kara będzie im groziła.