GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Grodzki się tłumaczy: Wykonałem test na obecność wirusa

W momencie mojego pobytu we Włoszech w promieniu 30 kilometrów od miejsca, w którym przebywałem, nie było ani jednego przypadku koronawirusa – tłumaczył marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Dodał, że po powrocie do Polski wykonał test na obecność wirusa na izbie przyjęć szpitala zakaźnego.

marszałek Senatu Tomasz Grodzki
marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24 skomentował doniesienia o swoim prywatnym wyjeździe do Włoch.

Jako człowiek roztropny sprawdziłem w służbach sanitarnych, że w promieniu 30 kilometrów od miejsca, w którym byłem, nie było w momencie mojego wyjazdu ani jednego przypadku koronawirusa.
- zapewnił Grodzki.

Dodał, że jak przerwał swój urlop, by poprowadzić posiedzenie Senatu i wyjeżdżał, to w tej okolicy, zanotowano jeden przypadek koronawirusa.

Dopytywany z kolei, czy po powrocie do kraju poddał się badaniom w MSWiA odpowiedział, że nie. Zapewnił jednocześnie, że podał swoje dane na lotnisku oraz poddał się badaniom na obecność wirusa w izbie przyjęć w szpitalu zakaźnym w Warszawie.

Zaznaczył też, że towarzyszący mu członkowie Służby Ochrony Państwa zostali decyzją dowództwa skierowani na czternastodniowe „zwolnienie z obowiązków”.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Tomasz Grodzki #koronawirus

redakcja