- Najgroźniejsza okazała się część społeczności, która zbagatelizowała zagrożenie. To ci ludzie są odpowiedzialni za dalsze rozprzestrzenianie się wirusa [we Włoszech] - ocenił dziennikarz "Gazety Polskiej" Tomasz Łysiak w programie TVP Info "Minęła 20". Gość red. Michała Rachonia zwrócił również uwagę na bezsilność setek włoskich lekarzy.
Prowadzący odniósł się do listu prof. Daniele Manciniego z Bergamo, który wprost pisał o „wojnie z koronawirusem”.
- Trzeba zaznaczyć, że to nie jedyny głos. Tych lekarzy jest masa. W pewnym momencie zaczęli się uaktywniać, zabierać publicznie głos. Już nie tylko komunikując się między sobą, ze służbami czy z rządem, a mówiąc otwartym tekstem do wszystkich
- rozpoczął Tomasz Łysiak.
Wskazał, że główny błąd popełniony we Włoszech polegał na tym, że „zaczęto bagatelizować tę chorobę”.
- Mówiono, że to grypa, bagatelizowano koronawirusa. Chciano uspokoić ludzi, przestrzec przed wpadaniem w panikę. Jak się okazało, nie tylko panikujący stanowią problem
- tłumaczył dziennikarz „Gazety Polskiej”.
#Minęła20 | @TomaszLysiak u @michalrachon: 10% hospitalizowanych we Włoszech wymaga podpięcia pod system wspomagający oddychanie. Od zwykłych masek po intubowanie. Wysoka liczba zgonów w stosunku do zarażonych wynika z tego, że rząd zmniejszył liczbę wykonywanych testów. pic.twitter.com/eT7eMN03tg
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) March 12, 2020
- Lekarze zwracają uwagę na to, że panikarze, którzy pobiegną do sklepu i wykupią 10 kilogramów mąki, nie stanowią większego problemu. Groźniejsza okazała się część społeczności, która zbagatelizowała zagrożenie. To ci ludzie są odpowiedzialni za dalsze rozprzestrzenianie się wirusa
- wprost ocenił gość „Minęła 20”.
Streszczając stanowisko setek włoskich lekarzy przekazał, że „nie można z ludźmi komunikować się jak z dziećmi”. - Trzeba rozmawiać z nimi jak z dorosłymi i powiedzieć wprost: „Z jednej strony to nie dżuma czy SARS, ale z drugiej to nie grypa” - dodał.
Podkreślił, że „przekaz musi być autentyczny". - Ludziom trzeba powiedzieć, w czym leży problem - podsumował Łysiak.
Na terytorium Włoch odnotowano do tej pory łącznie 15113 przypadków zakażenia koronawirusem. W wyniku choroby COVID-19 zmarło 1016 osób; wyzdrowiało 1258. Na oddziałach OIOM w całym kraju przebywa obecnie 1153 pacjentów.