Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Formuła 1 nawet w styczniu. Sytuacja nie napawa optymizmem

Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto przyznał, że wyścigi Formuły 1 mogą odbywać się nawet w styczniu, jeśli to ma uratować cały sezon. Z powodu pandemii koronawirusa odwołano osiem pierwszych Grand Prix i na razie sytuacja na świecie nie napawa optymizmem.

formula1.com

Kierowcy Formuły 1 mają za sobą jedynie przedsezonowe testy. Te udało się jeszcze przeprowadzić przed wybuchem pandemii. Wówczas wydawało się, że sezon może zostać skrócony o wyścigi w Chinach, gdzie szalał już wówczas koronawirus. Nikt się nie spodziewał, że pandemia dotyczyć będzie całego świata.

Fani F1 czekają na rozpoczęcie sezonu oglądając archiwalne wyścigi udostępniane między innymi na YouTube

Już teraz szefowie najbardziej prestiżowego cyklu wyścigowego mówią o skróceniu sezonu do 15-18 zawodów. Chcą go rozpocząć latem, bez określania precyzyjnej daty.

Jesteśmy w ciągłym dialogu. Czuję, zresztą także jak inni szefowie zespołów, że jesteśmy w decydujących momentach. Daliśmy władzom F1 pełną swobodę, ale chcielibyśmy uratować ten sezon. Czekamy na opracowanie całkowicie nowego kalendarza i miejmy nadzieję, że to się uda

- powiedział w telewizji Sky Sports Italia Binotto.

Szef Ferrari przyznał, że są brane pod uwagę różne warianty - wyścigi częściej niż raz w tygodniu, rezygnacja z piątkowych treningów, czy nawet wydłużenie sezonu do stycznia.

By wyłonić mistrza świata musi zostać przeprowadzonych przynajmniej osiem wyścigów. W obowiązującym na razie kalendarzu ostatnie zawody zaplanowane są na 29 listopada w Abu Zabi.

Pandemia koronawirusa storpedowała cały sportowy kalendarz, a na świecie nie odbywają się żadne imprezy. Zarażonych jest już prawie 660 tys. osób, a ponad 30 tys. zmarło.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Formuła 1 #koronawirus

redakcja