Facebook i WhatsApp platformami dezinformacji o koronawirusie. W sieci nie brakuje oszustów
Dziesiątki grup na Facebooku zrzeszające setki tysięcy internautów stały się rajem dla produkowania teorii spiskowych oraz promocji sprzętu medycznego i niesprawdzonych lekarstw - donosi NBC News. Facebook podejmuje wysiłki, by ograniczyć rozprzestrzenianie się dezinformacji, ale problemem są właśnie grupy. Kolejnym narzędziem do niekorzystnych działań jest aplikacja WhatsApp.
W jednej z popularnych grup na Facebooku członkowie sugerowali, że wirus to spisek. Inni pisali o broni biologicznej przygotowanej przez chiński rząd. Są też tacy, którzy na koronawirusie chcą zarobić - oferują m.in. "leki" na bazie czarnego bzu, witaminę C i oczywiście maski. Dzieje się tak pomimo faktu, że nie ma obecnie potwierdzonego sposobu leczenia koronawirusa. Stosuje się leczenie objawowe.
Grupy stanowią trudne wyzwanie dla Facebooka. To właśnie tam jest najwięcej oszustów. Mimo to, portal społecznościowy dokonał szeroko zakrojonych działań, aby ograniczyć dezinformację. Szefostwo Facebooka zapewniła, że Światowa Organizacja Zdrowia może korzystać "z tylu bezłpatnych reklam, ilu potrzebuje", zakazywane są też reklam publikowanych w celu promowania fałszywych leków.
Ale to nie koniec. WhatsApp, popularna aplikacja do przesyłania wiadomości, również okazała się miejscem szczególnym. Pojawiły się tam nawet skandaliczne materiały w postaci memów i żartów. Błędne informacje związane z wirusem rozprzestrzeniły się w Afryce, Indiach i wielu innych częściach świata, w dużej mierze przez wiadomości przesyłane poprzez WhatsApp.
Jak pisze NBC News, "Żadna z najpopularniejszych grup dotyczących koronawirusa na Facebooku nie wydaje się być prowadzona przez lekarzy lub ekspertów w dziedzinie zdrowia". Administrator grupy „Corona Virus” z ponad 66 000 internautów, zgodnie z tym co podał na Facebooku, może pracować dla firmy informatycznej w Stambule. Szybki wzrost i tysiące postów dziennie doprowadziły do opublikowania postu: „Grupa znacznie się powiększyła i dzięki temu nie jesteśmy już w stanie ręcznie sprawdzać wiadomości”.
Do akcji dezinformacji wkroczyli również antyszczepionkowcy. Wykorzystują oni swoją grupę do szerzenia spisku, że koronawirus jest "rządowym planem przymusowego szczepienia każdego mężczyzny, kobiety i dziecka na planecie". Gdy Facebook zablokował reklamy promujące ich "lekarstwa", niektórzy zaczęli wykorzystywać do dezinformacji... transmisje na żywo.
Źródło: NBC News, niezalezna.pl
