Dzięki pomocy polskich władz Kacperek rusza na leczenie do USA! Wzruszeni rodzice: "Dziękujemy"
Kacperek z Zabierzowa choruje na rdzeniowy zanik mięśni typu pierwszego. Nieleczona choroba prowadzi do śmierci. Jedyną szansą jest terapia genowa w Stanach Zjednoczonych. Internauci zrobili, co mogli - uzbierali ponad osiem milionów złotych na leczenie chłopca w USA. Na przeszkodzie stanął jednak koronawirus, przez który podróż na leczenie nie mogła się odbyć... Jednak dzięki pomocy ludzi dobrej woli (w tym premiera i prezydenta), Kacperek jest już w drodze do USA.
Kacperek, chory na SMA, miał wylecieć na leczenie do Stanów Zjednoczonych, lecz sytuacja epidemiologiczna związana z koronawirusem wymusiła wstrzymanie lotów. Rodzice chłopca podkreślają, że po tej wiadomości byli załamani.
- Kiedy gruchnęła wiadomość o zamknięciu granic USA dla osób z Europy byliśmy załamani. Szybko dostaliśmy jednak wsparcie od całej masy ludzi dobrej woli. Każdy pomagał jak umiał, czy to przez dobre słowo,trzymany kciuk czy modlitwę, wiele osób spróbowało poruszyć niebo i ziemię aby dotrzeć do najważniejszych osób w Państwie i poinformować ich o naszej sytuacji. I udało się!
- napisali rodzice Kacperka.
Wskazali także osoby, dzięki którym podróż nie mogłaby dojść do skutku:
- Z tego miejsca pragniemy podziękować Prezydentowi Andrzejowi Dudzie, Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher U.S. Embassy Warsaw, Prezesowi LOT Rafałowi Milczarskiemu, pracownikom Kancelarii Prezydenta oraz Premiera (w szczególności zastępcy dyrektora Departamentu Koordynacji Projektów Międzynarodowych w kancelarii Premiera RP - Sebastianowi Kęciakowi), a także Konsulatowi Generalnemu Stanów Zjednoczonych w Krakowie. Dzięki wspólnym działaniom tych osób możemy dzisiaj bezpiecznie wylecieć, mając pewność, że zostaniemy przyjęci na ziemi amerykańskiej. Lecimy oczywiście z eskortą medyczną, z pominięciem standardowych procedur na lotnisku, bezpiecznie
- czytamy w informacji państwa Ryło.
- Dziękujemy też Wam za wsparcie w tych trudnych chwilach. Informację o możliwości wylotu dostaliśmy o 7 rano, więc możecie sobie tylko wyobrazić jak wyglądał dzisiaj nasz dzień. Rozterki odnośnie wylotu, pakowanie na wariackich papierach, kwestia dojazdu do Warszawy... Po przylocie mamy zapewnioną opiekę ze strony Konsula generalnego RP w Chicago - Pana Piotra Janickiego
- stwierdzili.
Podsumowując, Kacperek rusza w podróż po lepsze życie. Pozostaje tylko życzyć, by leczenie okazało się skuteczne, a powrót był już w mniej stresujących okolicznościach. Powodzenia!
Źródło: niezalezna.pl
