Od 28 grudnia do 17 stycznia w Polsce obowiązywać będzie kwarantanna narodowa. Zamknięte będą m.in. stoki narciarskie, hotele i galerie handlowe z wyjątkiem m.in. sklepów spożywczych, czy drogerii. W sylwestra zostaną wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się od godz. 19.00 31 grudnia do 6.00 rano 1 stycznia. Te niezbędne do uniknięcia trzeciej fali koronawirusa środki wywołały… drwiny przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Donalda Tuska.
- Walczymy o życie ludzkie. Bo to, że spada liczba nowozdiagnozowanych – to jest bardzo pocieszające. Ale nie spada nam liczba osób, które umierają. Ta liczba utrzymuje się na tym samym poziomie. A co gorsza, również obserwujemy wzrost liczby osób umierających nie z powodu rozpoznanego COVID-u, tylko z powodu innych chorób – mówił dziś na konferencji prasowej główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.
- Jeżelibyśmy kontynuowali nadal radosną twórczość wypoczynkową, to obawiam się, że słowa pana ministra na temat niewytrzymania systemu opieki medycznej ziściłoby się naprawdę, ponieważ już to właściwie prawie miało miejsce kilka tygodni temu. Szczęśliwie żeśmy to wytrzymali i liczba spadła. Ale szykowałaby się nam powtórka jeszcze raz tego samego – uzasadniał nowe obostrzenia.
- Od 28 grudnia do 17 stycznia wprowadzamy kwarantannę narodową. Oprócz dotychczasowych obostrzeń, które pozostają w mocy, zamykamy hotele (...). Zamykamy również stoki. Kolejnym elementem, regulacją, która ma ochronić nas w tym czasie, to galerie handlowe. Zamykamy galerie, oprócz podstawowych potrzeb, np. spożywczych. Co ważne, zbliża się Sylwester, kiedy chcemy wprowadzić zakazy i ograniczenia w przemieszczaniu się. Będą one obowiązywać od godziny 19 do godziny 6 rano dnia następnego
- wyliczał z kolei minister Andrzej Niedzielski.
Sytuacja ta wydaje się Donaldowi Tuskowi być zabawna. O czym były premier Polski, od lat przebywający w Brukseli, napisał dziś na Twitterze.
Różnica między stanem wojennym a rządami PiS jest taka, że wtedy na Sylwestra zawieszono godzinę policyjną, a teraz ją wprowadzają. Co do kasyn, brak danych. Pasterka bez zmian.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 17, 2020
Słowa polityka skomentowali internauci.
Do tej pory wszyscy podśmiewywali się, że stał się Pan internetowym trollem. Dziś, przyrównując stan wojenny do rządów PiS, pokazał Pan, że się mylili obdarzając Pana tak delikatnym określeniem.
— Anna Romańczuk (@Romanczuk_Anna) December 17, 2020
Niedobrze. W Brukseli jest godzina policyjna. Nie ograniczenie przemieszczania, lecz najzwyczajniej w świecie rzeczywista godzina policyjna. Obowiązuje codziennie od 22.00.
— Michał Skrzypek (@michalpost) December 17, 2020
Nie wiem jaka jest różnica między zbrodniczą juntą Jaruzelskiego a rządem w Belgii. Napisze Pan coś o tym?
Żeby tylko nie było tak cicho na Pasterce jak w Niemczech. Prawda?
— Bea Bea (@BeaBea83731790) December 17, 2020