Premier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie informację o przygotowaniu Polski na nadejście epidemii koronawirusa. Dużą część swojego wystąpienia poświęcił przekazywaniu niesprawdzonych informacji przez internautów i polityków. - W przypadku wybuchu paniki, ci którzy najbardziej potrzebują pomocy, mogą mieć do niej utrudniony dostęp - przestrzegł.
Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu posłowie wysłuchali informacji rządu o podjętych działaniach i o stanie przygotowań państwa związanych z zagrożeniami epidemicznymi w Polsce i Europie. W posiedzeniu udział wziął również Andrzej Duda. Informację rządu przedstawił premier Mateusz Morawiecki.
- Ta debata jest najlepszym dowodem na to, jak bardzo poważnie traktujemy ten problem. Dziś cały świat zajmuje się koronawirusem i my również poświęcamy temu dużo uwagi. Chroniąc zdrowie Polaków, zdecydowaliśmy się zainicjować szereg działań na forum Unii Europejskiej
- wyjaśniał premier Mateusz Morawiecki.
Po czym sprecyzował:
- Z naszej inicjatywy nastąpiło przesunięcie 250 mln euro w budżecie Unii Europejskiej na walkę z koronawirusem.
Premier Mateusz Morawiecki mówił także o tym, co przedstawiciele rządu podkreślali już wielokrotnie: o wykorzystywaniu koronawirusa do celów politycznych.
- Z całą mocą chciałbym zaapelować, żebyśmy zachowali powagę całej tej sytuacji i nie wykorzystywali jej do walk partyjnych
- kontynuuje Mateusz Morawiecki.
- Wszyscy jesteśmy na froncie walki, ale niech będzie to front walki z koronawirusem, a nie front walki politycznej. Potrzebujemy współpracy nie tylko między rządem a samorządami, ale również rządem a opozycją
- dodał.
Morawiecki zwrócił uwagę, że fałszywe informacje dotyczące koronawirusa mogą przyczynić się do "epidemii paniki".
- Musimy walczyć z epidemią dezinformacji. Nie ma szczepionki na fake newsy, ale jest pewien test. Jest to test odpowiedzialności, zgody, wspólnej zgodnej walki z dezinformacją, fake newsami, trollami internetowymi, które wzbudzają społeczny niepokój
- mówił premier.
- W przypadku wybuchu paniki, ci którzy najbardziej potrzebują pomocy, mogą mieć do niej utrudniony dostęp. Apeluję do rodaków, by takiej paniki unikać
- wyjaśniał szef rządu.
Mateusz Morawiecki zaapelował o "spokój i profesjonalne podejście".
- Nie ma co insynuować, że wirus pojawił się na terenie kraju. Gdy wirus się pojawi, to o tym poinformujemy
- stwierdził.