W Sejmie przedstawiciele frakcji parlamentarnych wygłaszają wystąpienia w sprawie koronawirusa - o podjętych już działaniach i dalszych zamierzeniach w kwestii ochrony naszego kraju przed tą zakaźną chorobą. Poseł Tomasz Latos z PiS miał jednak utrudnione zadanie, gdyż posłanki opozycji robiły wszystko, by utrudnić mu przemawianie.
W Sejmie trwa posiedzenie Sejmu, na którym rząd przedstawia informację dot. nowego koronawirusa, m.in. o podjętych już działaniach i dalszych zamierzeniach. O zwołanie specjalnego posiedzenia zwrócił się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek prezydent Andrzej Duda, który sam bierze udział w posiedzeniu.
Po wystąpieniach ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i premiera Mateusza Morawieckiego przyszedł czas na wystąpienia klubów i koła parlamentarnego. Jako pierwszy przemawiał przedstawiciel partii rządzącej.
- Potrzebny jest spokój, odpowiedzialność i ciężka praca
- mówił poseł Tomasz Latos z Prawa i Sprawiedliwości.
- Wreszcie odbywają się narady i spotkania z wojewodami. Już na szczeblu wojewódzkim wiemy co należy robić. Zostały uruchomione i przekazane do dyspozycji dodatkowe środki finansowe. Zostały zakupione kolejne testy
- wyliczał Latos.
- Służby państwa są przygotowane. Mimo tego, że nie ma koronawirusa w Polsce, jesteśmy przygotowani. Trzeba to docenić
- zaznaczył.
Niestety, nie wszyscy potrafili zachować spokój podczas wystąpienia posła Latosa. Kilka posłanek opozycji za wszelką cenę chciały przerywać wystąpienie. W końcu poseł Latos nie wytrzymał i zwrócił uwagę na ich niewłaściwe zachowanie. Również marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwróciła uwagę parlamentarzystkom, po czym... w dyskusję z nią wdała się Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.