Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę to jedna z najmocniej zakorzenionych tradycji związanych z świętowaniem Wielkanocy w Polsce. W ubiegłym roku pójście do kościoła ze "święconką" deklarowało ponad 90 proc. Polaków. W tym roku - na tę tradycję wpłynie panująca epidemia i zarządzone w związku z nią ograniczenia. Jak będzie wyglądała tegoroczna "święconka"? Episkopat przedstawił już pewne zalecenia.
Według przeprowadzonego w 2019 r. badania Barometru Providenta, aż 91 proc. Polaków deklarowało pójście do kościoła ze święconką w Wielką Sobotę. Znanych z corocznego święcenia pokarmów tłumów w kościołach i stołów zastawione świątecznymi koszykami w tym roku raczej nie zobaczymy i wpływ na to będzie miała oczywiście panująca pandemia koronawirusa i związane z nią zakazy i ograniczenia. Choć obecne obostrzenia obowiązują do 29 marca, to raczej trudno dziś wyobrazić sobie, by po tej dacie ograniczenia zostały "poluźnione".
Episkopat przygotował już zalecenia dotyczące świętowania Wielkiego Tygodnia, w tym również tradycyjnego święcenia pokarmów w Wielką Sobotę, która w tym roku przypada 11 kwietnia.
W wydanych w sobotę przez prezydium Episkopatu "wskazaniach" biskupi odradzili organizowanie tradycyjnych święceń.
"Nie zaleca się organizowania tradycyjnego święcenia pokarmów. Zamiast tego proponuje się obrzęd błogosławieństwa posiłku w domu przed śniadaniem wielkanocnym, zgodnie z Księgą „Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich”, t. 2, Katowice 2001, nry 1347-1350 (...) Można go też umieścić na stronach diecezjalnych i parafialnych"
- czytamy w dokumencie.
Na stronach Konferencji Episkopatu Polski zamieszczono tekst-scenariusz obrzędu, który rozpoczyna się zapalaniem przez "ojca rodziny lub przewodniczącego" obrzędu świecy i ogłoszeniem: "Chrystus zmartwychwstał, alleluja". Podczas obrzędu następuje również czytanie ewangelii i krótka modlitwa.