Choć w Chinach rozpoczęła się epidemia koronawirusa, rozprzestrzeniająca się na cały świat, to jednak władze tego kraju już poganiają obywateli do pracy. Naczelny chiński organ gospodarczy wezwał dziś regiony "o niskim ryzyku", związanym z epidemią koronawirusa, by przywróciły normalną działalność i zniosły ograniczenia transportowe. Pracę wznowiło dotąd tylko 30 procent małych firm w kraju.
- Obszary o niskim zagrożeniu epidemiologicznym powinny „całkowicie przywrócić procedury pracy i życia” oraz znieść wszelkie restrykcje transportowe, by pomóc firmom rozwiązać problemy z siłą roboczą, finansowaniem i zaopatrzeniem
– powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel Państwowej Komisji ds. Rozwoju i Reform Ou Xiaoli.
- Obszary średniego ryzyka powinny wznawiać pracę w uporządkowany sposób, natomiast strefy wysokiego ryzyka, w tym w prowincji Hubei, powinny utrzymać „ścisłą kontrolę”, aż epidemia zostanie skutecznie zwalczona. Powinny też zapewnić normalne funkcjonowanie sektorów kluczowych dla walki z epidemią i zaspokajania potrzeb życiowych mieszkańców
– dodał Ou.
W niedzielę podobne polecenia wydał przywódca Chin Xi Jinping. Ocenił przy tym, że wirus nieuchronnie wywrze duży wpływ na gospodarkę, ale będzie to wpływ krótkotrwały i możliwy do opanowania.
Tymczasem według danych ministerstwa przemysłu i technologii informacyjnej pracę po przedłużonej z powodu epidemii przerwie noworocznej wznowiło tylko 30 procent małych przedsiębiorstw w kraju.
- Im mniejsza firma, tym mniejszy odsetek powrotów do pracy
- powiedział dziś przedstawiciel resortu Shu Zhaohui na konferencji prasowej w Pekinie.
Większe firmy radzą sobie lepiej – np. lokalne władze miasta Dongguan na południu Chin informowały, że działalność wznowiło tam już 91 proc. dużych przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym. Wiele fabryk w kraju wciąż nie przywróciło jednak pełnej produkcji z powodu niedoboru siły roboczej czy problemów z zaopatrzeniem.
W prowincji Hubei w środkowych Chinach znajduje się pierwotne ognisko epidemii groźnego koronawirusa. Stwierdzono tam większość spośród ponad 77 tys. zakażeń i 2,6 tys. zgonów odnotowanych w Chinach do tej pory.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) epidemia w Chinach osiągnęła punkt szczytowy między 23 stycznia a 2 lutego i od tamtego czasu słabnie. Wczoraj poza Hubei wykryto w Chinach dziewięć nowych zakażeń, co jest najniższym dobowym wynikiem od 20 stycznia. W Hubei potwierdzono jednak 499 nowych infekcji, a więc więcej niż poprzedniego dnia.