Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Bytom: Zakażeni pracownicy szpitala

33 zakażenia koronawirusem potwierdzono do dziś wśród pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu. Dyrektor wprowadził kwarantannę na oddziałach, 31 marca wstrzymał też przyjęcia. Trwają dalsze testy personelu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Jak poinformował dziś szpital, większość pracowników nie ma objawów choroby. Jedna osoba jest leczona w domu, dwie w szpitalu. Dyrektor szpitala dr Jerzy Pieniążek przypomniał, że według zaleceń sanepidu wymazy od pacjentów pobierane są natychmiast, z kolei personel może mieć pobrany materiał do badań w ściśle określonych przypadkach: po bezpośrednim kontakcie z osobą zarażoną, w czwartej dobie po kontakcie i po bezwzględnej weryfikacji przez sanepid.

- Niemniej od 28 marca mamy w szpitalu dynamiczną sytuację, stąd decyzja z pobraniu wymazów od wszystkich pracowników z pominięciem oficjalnej weryfikacji

 – powiedział Jerzy Pieniążek.

- Od momentu pierwszych zakażeń prowadzimy postępowania wyjaśniające, chcemy dowiedzieć się, czy działania naszego personelu mogły mieć wpływ na dodatnie wyniki próbek pod koniec marca

 – dodał dyrektor.

Jak poinformował, pacjenci z potwierdzonym COVID-19 są przewożeni są do szpitali zakaźnych, a personel czeka na decyzję sanepidu. Większość pracowników na polecenie sanepidu opuściła szpital i udała się na kwarantannę domową. Oddziały, na których przebywały osoby z potwierdzonym COVID-19, zostały trzykrotnie zdezynfekowane.

Dwie pielęgniarki z oddziału kardiologii, których testy dały wynik pozytywny zdecydowały - po uzyskaniu zgody sanepidu - o odbyciu kwarantanny w oddziale. Czują się dobrze, nie mają żadnych objawów choroby, ale w obawie o swoich bliskich nie chcą wracać do domów do czasu zakończenia kwarantanny.

W zeszłym tygodniu portal Onet opublikował tekst z anonimowymi wypowiedziami pracowników szpitala, zarzucającymi dyrektorowi narażanie pracowników na zakażenie koronawirusem. Miało się to odbywać przez niewłaściwą organizację pracy i brak środków ochrony osobistej. Dyrektor w wydanym w sobotę oświadczeniu odparł te zarzuty.

- Aktualna sytuacja w kraju jest nowa dla wszystkich. W wielu przypadkach rozporządzenia i otrzymywane odgórnie polecenia wykluczają się nawzajem. Dlatego zachęcam wszystkich do współpracy. Jednocześnie dziękuję tym, którzy zadeklarowali pomoc i współuczestniczą w zarządzaniu placówką

 - powiedział dyrektor Pieniążek.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#koronawirus #Bytom

redakcja