"Bóg daje siłę, moc, spokój". Ks. Dudek: W trudnym czasie postawmy na modlitwę
- Każda modlitwa jest rozmową z Panem Bogiem, my mówimy On nam odpowiada. Jest to dla nas pociechą, (i to jest naturalne), ale i źródłem spokoju. To mobilizuje nas do dalszego życia, choćby było ono pełne problemów, bólu i cierpienia, a może nawet śmierci i rozczarowań. Bóg daje siłę, moc, spokój - mówi w rozmowie z Agnieszką Kołodziejczyk ks. dr Zbigniew Dudek, paulista z Domu Rekolekcyjnego Jezusa Mistrza Towarzystwa Św. Pawła w Masłońskim k. Częstochowy, który głosi rekolekcje z repliką Całunu Turyńskiego i opiekuje się nią
Wierni nie mogą uczestniczyć w nabożeństwach Wielkiego Postu. Abp. metropolita częstochowski - Wacław Depo i Wiktor Skworc, metropolita katowicki, udzielili mieszkańcom regionu dyspensy od niedzielnej mszy św. Ks. dr Zbigniew Dudek, paulista z Masłońskiego zachęca, by rodziny odprawiały wspólną modlitwę w intencji ograniczenia skutków epidemii koronawirusa i tłumaczy nam dlaczego rozmowa z Bogiem niesie spokój wewnętrzny. Ks. Dudek jest człowiekiem opanowanym, na co dzień oprócz tego, że przedstawia historię Całunu Turyńskiego trenuje też młodych bokserów.
Agnieszka Kołodziejczyk: Ile pociechy teraz w obliczu epidemii koronawirusa możemy znaleźć w modlitwie?
Ks. dr Zbigniew Dudek: Każda modlitwa jest rozmową z Panem Bogiem, my mówimy On nam odpowiada. Jest to dla nas pociechą, (i to jest naturalne), ale i źródłem spokoju. To mobilizuje nas do dalszego życia, choćby było ono pełne problemów, bólu i cierpienia, a może nawet śmierci i rozczarowań. Bóg daje siłę, moc, spokój. Dlatego nie może być innej odpowiedzi ze strony Pana Boga, my ludzie zawsze te odpowiedź zrozumiemy, bo On jest największą dobrocią, naszym Ojcem który nas stworzył i który nas pilnuje i nam błogosławi. Zachęca nas też do dalszego życia, by spotkać się po przekroczeniu granicy śmierci.
W związku z epidemią mieszkańcy regionu nie mogą uczestniczyć swobodnie w nabożeństwach. Także arcybiskup Wiktor Skworc i metropolita częstochowski Wacław Depo udzielili wiernym regionu dyspensy od niedzielnej mszy św.
Zgadzam się z naszymi arcybiskupami (także abp Gądecki, podjął taką decyzję) sam z zaplanowanych sześciu rekolekcji z repliką Całunu Turyńskiego zdążyłem wygłosić tylko jedne, a potem nabożeństwa zostały odwołane. W tym roku po raz pierwszy od 20 lat w Wielkim Poście tak się stało. Jako kapłan zachęcam do tego, by w intencji ograniczenia tragicznych skutków epidemii w swoich rodzinach o godz. 20.30 odmawiać codziennie najpiękniejszą - moim zdaniem - litanię do Serca Pana Jezusa (odmawiał ją np. papież Jan XXIII); różaniec; czy litanię do popularnego na Śląsku św. Andrzeja Boboli. (Każda inna modlitwa, którą potrafimy odmówić wspólnie łącząc się duchowo z przywódcami Kościoła będzie tu jednak na miejscu). My w naszej wspólnocie zakonnej od kilku dni codziennie o godz. 20.30 modlimy się w tej intencji. Prosił o to abp Gądecki.
Wróćmy do tematu Całunu Turyńskiego. Czym on jest dla księdza?
Przez moich przełożonych zostałem wyznaczony kustoszem Repliki Całunu i jestem zobowiązany do podróżowania z nią po kraju. (Zabiegałem to zresztą przez wiele lat, by móc głosić rekolekcje). Na początku nie byłem w 100 proc. przekonany, co do autentyczności Całunu, ale zacząłem badać tę kwestię, i teraz już nie mam wątpliwości, że było w niego owinięte ciało Jezusa. Jednak cały czas poszukuję i wciąż czytam. Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa szansa na to, aby w Całunie Turyńskim leżał inny człowiek niż Jezus, jest jak jeden do 200 miliardów! To niemożliwe, żeby ktoś inny zginął w takich samych okolicznościach, jak mówi o tym Ewangelia i co zgadza się ze śladami na płótnie. Ojciec Święty Jan Paweł II nazwał zresztą Całun Turyński piątą Ewangelią. Opowiadając zatem historię Całunu, opowiadam Ewangelię. Całun to jedna z największych relikwii chrześcijaństwa. Kopia 1:1, z którą ja peregrynuję powstała, w ten sposób, że na lniane płótno naniesiono specjalną laminowaną powłokę. Jest bardziej wyraźna, „ostra”, ale nigdy nie będzie się równać z oryginałem, bo Całun w Turynie po prostu pachnie Jezusem.
Kto najczęściej bierze udział w rekolekcjach?
Ludzie Kościoła. Spotkania odbywają się w parafiach w okresie Wielkiego Postu, w czasie Wielkanocnym. Jestem też zapraszany np. z okazji jubileuszy parafialnych. Ale wykłady prowadzę też na uniwersytetach, czy wreszcie w ośrodkach kultury w całej Polsce.
A kiedy nie głosi ksiądz rekolekcji?
Jestem też duszpasterzem kierowców i transportowców i jednym z trenerów i założycielem szkółki bokserskiej klubu "Polonia" Poraj. Boks to moja wielka pasja. Uczę dzieci i młodzież sportowej odwagi, ale i odpowiedzialności. Każdy trening rozpoczyna modlitwa. (Pochwalę się, że zachęciłem organizatorów zawodów bokserskich by całe turnieje rozpoczynać modlitwą). Członkowie naszej sekcji, to najczęściej ministranci, ale naprawdę odnoszą spore sukcesy na ringu. Mamy choćby wielu mistrzów Polski i Śląska wśród naszych wychowanków. W naszej sekcji są też dziewczęta.
Źródło: niezalezna.pl
