Brytyjska komisja wyborcza wezwała w czwartek do tego, by z powodu epidemii koronawirusa przełożyć na jesień zaplanowane na 7 maja wybory lokalne w Anglii i Walii.
Stało się jasne, że zagrożenia są na tyle duże, iż mogą budzić poważne obawy co do kontynuacji obecnego terminarza wyborczego. Istotne jest, aby wyborcy mogli usłyszeć stanowiska kandydatów, partii i działaczy, zanim oddadzą swój głos
- napisała w piśmie do rządu komisja wyborcza.
Choć zwiększony dostęp do głosowania korespondencyjnego i przez pełnomocników może stanowić częściowe rozwiązanie dla niektórych wyborców, to jednak spowodowałoby to dalsze i dodatkowe presje oraz zagrożenia w innych częściach systemu
- dodano.
7 maja mają się odbyć wybory burmistrza Londynu oraz zgromadzenia miejskiego brytyjskiej stolicy, burmistrzów siedmiu innych miast bądź okręgów miejskich, radnych w 118 okręgach w Anglii, a także 40 komisarzy policji w Anglii i Walii.
Wiceminister stanu ds. konstytucyjnych Chloe Smith zapewniła, że rząd nadal pracuje nad ich przeprowadzeniem i będzie się kierował zaleceniami władz medycznych.
W czwartek po południu premier Boris Johnson ogłosił, że Wielka Brytania przechodzi do drugiego etapu walki z koronawirusem - opóźniania epidemii.
Możliwe na tym etapie będzie m.in. odwoływanie zgromadzeń publicznych, ale na to rząd na razie się nie zdecydował. Jak do tej pory w całym kraju potwierdzono 396 przypadków koronawirusa, z czego 10 zakończyło się śmiercią.