Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz ocenił, że raportowana w poniedziałek liczba 4,4 tys. nowych zakażeń SARS-CoV-2 "nie odzwierciedla sytuacji, która będzie w tygodniu". "Te wyniki na pewno będą wyższe. Musimy się przygotować, że będą w granicach 10 tys. i powyżej" - powiedział.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz ocenił, że raportowana w poniedziałek liczba 4,4 tys. nowych zakażeń SARS-CoV-2 "nie odzwierciedla sytuacji, która będzie w tygodniu".
"Te wyniki na pewno będą wyższe. Musimy się przygotować, że będą w granicach 10 tys. i powyżej"
- powiedział.
W poniedziałek MZ poinformowało, że ostatniej doby badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u 4423 kolejnych osób. Zmarło 92 chorych. Andrusiewicz na briefingu zaznaczył, że najnowszej liczby zaraportowanych zakażeń nie należy porównywać do danych z dni roboczych.
"Jak wszyscy wiemy, weekend to jest czas, w którym podstawowa opieka zdrowotna nie zleca badań. W weekend jako Polacy mniej się testujemy, co widać po punktach drive-thru. Stąd też te dzisiejsze 4,4 tys. pozytywnych wyników nie pewno nie odzwierciedla sytuacji, która będzie w tygodniu. Te wyniki na pewno będą wyższe, raczej musimy się przygotować, że będą w granicach 10 tys. i powyżej. Jednak dość istotne jest to, że rzeczywiście ta liczba ustabilizowała nam się poniżej 20 tys."
- powiedział Andrusiewicz.
Rzecznik resortu zwrócił uwagę na spadek liczby zajętych łóżek covidowych - wg najnowszych danych z powodu koronawirusa w szpitalach przebywa 19 917 osób. "Spadła nam też liczba zajętych respiratorów, w tej chwili to jest poniżej 1,9 tys. respiratorów" - dodał.
Wskazał, że o tym, jak przebiega epidemia, świadczy też liczba zleceń z podstawowej opieki zdrowotnej.
"Jeżeli obserwowaliśmy wyniki z ubiegłego tygodnia, to przez większość tygodnia liczba zleceń z podstawowej opieki zdrowotnej nie przekraczała 20 tys. To było od 17 tys. do 19 tys. Ta liczba zleceń z podstawowej opieki zdrowotnej przekłada się wprost (...) na liczbę wykonanych testów i wyników pozytywnych" - powiedział.