Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Na kolanie, w godzinę, bez naukowych podstaw. Tak wymyślono jeden z kluczowych limitów w UE

Polsce ma grozić unijna procedura nadmiernego deficytu w związku z przekroczeniem deficytowego limitu 3 proc. PKB w 2023 r. Sama wartość limitu, która obowiązuje w UE, ma swoje korzenie we Francji. Wartość 3 proc. PKB - jak tłumaczył sam twórca tej zasady - nie ma żadnego uwarunkowania ekonomicznego i została wymyślona "na kolanie".

Gospodarka wskaźniki wykresy
Gospodarka wskaźniki wykresy
pixabay.com

Od dnia wyborów politycy ugrupowań opozycyjnych, pytani o szanse na realizację przedwyborczych obietnic i utrzymanie programów socjalnych wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy, nerwowo pokazują dane budżetowe, mówią o rekordowym deficycie oraz o konieczności "zasypywania dziury budżetowej'. 

Deficyt ma iść w dół

Opublikowane w środę przez Komisję Europejską prognozy wskazują, że w 2023 r. w Polsce "wskutek m.in. inwestycji w obronność, wydatków na wsparcie społeczne czy działań osłonowych związanych ze wzrostem cen energii, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie 5,8 proc. PKB". W następnych latach ożywienie gospodarcze ma przynieść spadek deficytu do 3,9 proc. PKB w 2025 r.

Dane te rozwinęły narrację o tym, że Polsce grozić będzie unijna procedura nadmiernego deficytu. Tak stwierdził m.in. jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej, Ludwik Kotecki, który przewidywał w rozmowie z ISBNews, że "Komisja Europejska może dać Polsce np. 4 lata na dostosowanie do deficytu w wysokości maksymalnej 3 proc. PKB". 

Premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji prasowej wskazał, że rząd Zjednoczonej Prawicy "znacząco poprawił stan finansów publicznych".

- Znacząco poprawiliśmy stan finansów publicznych. W czasach naszych poprzedników cały dług publiczny gwałtownie wzrósł o 7,5 pkt. proc. i żeby nie przekroczył 60 proc., to nasi poprzednicy musieli zagarnąć OFE i jednocześnie dokonać wyprzedaży majątku narodowego, aby pieniądze zredukowały ten dług. Tymczasem my nie tylko nie wzięliśmy drugiej części OFE, o co nas oskarżano, że to zrobimy, ale też skończyliśmy z wyprzedażą sreber rodowych, a dług publiczny zmalał o 3 proc. w stosunku do PKB

– powiedział szef rządu..

Czym jest procedura nadmiernego deficytu?

To wpisana w unijne traktaty procedura, która pozwala nałożyć na państwo członkowskie wymóg przedstawienia plany naprawczego i harmonogramu osiągnięcia zakładanych celów. Państwa, które nie zastosują się do zaleceń, mogą zostać ukarane.

Kiedy można zastosować procedurę? "Gdy państwo UE narusza lub istnieje ryzyko naruszenia przez nie progu deficytu równego 3% PKB, lub państwo UE narusza regułę dotyczącą zadłużenia poprzez utrzymywanie poziomu długu publicznego przekraczającego wartość 60% PKB, który nie zmniejsza się w zadowalającym tempie".

Polska była objęta procedurą w latach 2004-2008 i 2009-2015.

Dlaczego 3 procent?

Dziś na Twitterze ekonomista prof. Marcin Piątkowski przypomniał, skąd wzięła się zasada 3-procentowego deficytu. 

- Jego autor, francuski urzędnik, sam przyznaje, że wymyślił go "w mniej niż godzinę, bez żadnej bazy teoretycznej, na chybcika". Dzisiaj na tej "naukowej" podstawie decyduje się, czy deficyt jest "nadmierny" - napisał Piątkowski, cytując fragment rozmowy z Guyem Abeille'em w Le Parisien.

Abeille przyznał, że w 1981 r. został poproszony o opracowanie "łatwej reguły, która brzmi ekonomicznie" i pozwoli ówczesnemu francuskiemu prezydentowi, Francois Mitterandowi ograniczyć wydatki. Z zasady tej, przyjętej przez francuskie ministerstwo finansów, skorzystali twórcy europejskich traktatów i trzyprocentowy limit znalazł się w Traktacie o Funkcjonowaniu UE. Podczas negocjacji nad traktatem z Maastricht w 1992 r. pomysł takiego limitu wysunęli właśnie Francuzi, a zgodę wyrazili Niemcy.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#procedura nadmiernego deficytu #deficyt #gospodarka

md