Do kilkuset protestujących sadowników wyszedł wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski, który zaprosił ich do rozmów 13 sierpnia "przy stole" ws. umów kontraktacyjnych.
Organizatorem czwartkowego protestu sadowników jest Związek Sadowników RP.
W złożonej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów petycji sadownicy domagają się m.in. skutecznego przeciwdziałania polityce cenowej zakładów przetwórczych, wykupu 500 tys. ton jabłek na cele bioenergetyczne, czy wdrożenia umów kontraktacyjnych, a także uruchomienia rekompensat dla gospodarstw, które poniosły straty wskutek niskich cen skupu.
Związek Sadowników RP uważa, że sytuacja na rynku owoców do przetwórstwa jest dramatyczna, nie ma praktycznie takiego gatunku, za który otrzymaliby godziwe pieniądze. Ich zdaniem zakłady przetwórcze od początku sezonu drastycznie i bezpodstawnie zaniżają ceny owoców, co może doprowadzić gospodarstwa do upadku.