Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Roboty zabiorą nam pracę? Wyniki badania z 46 krajów świata zaskakują

Choć tego typu ostrzeżenia mogą przypominać scenariusz filmów science-fiction, w świecie nauki i biznesu coraz częściej, już na poważnie mówi się o roli robotów, jako nowej siły roboczej. Nowe światło na temat skali tego typu wizji rzucają wyniki badań McKinsey Global Institute. Wynika z nich jednoznacznie, że do 2030 roku aż jedna piąta globalnej siły roboczej może zostać zastąpiona właśnie przez roboty.

tmeier1964; pixabay.com / Creative Commons CC0

Jeśli nadal wydaje się to nieprawdopodobne, spójrzmy na szczegóły badań. Analiza danych dotyczyła 46 krajów. W ramach badań sprawdzono 800 różnych zawodów. Co badano? Przede wszystkim naukowcy skupili się na kwestiach dotyczących potencjału danego zawodu oraz stanu gospodarczego poszczególnych państw. Wyniki zaskoczyły nawet samych naukowców. Okazało się, że z technicznego punktu widzenia, do 2030 roku robotami będzie można zastąpić ludzi w sumie na ok. 800 milionach miejsc pracy.

Z danych McKinsey Global Institute wynika, że w pierwszej kolejności zjawisko zastępowania ludzi przez roboty w pracy będzie można zaobserwować w krajach najbogatszych i tych, które stawiają na nowoczesne technologie. Jednocześnie zwrócono uwagę na fakt, że choć automatyzacja miejsc pracy początkowo może wydawać się kosztowna, wraz z rozpoczęciem powszechnej produkcji robotów, proces ten będzie znacznie tańszy.

Naukowcy zbadali też, które zawody najwcześniej mogą zacząć odczuwać efekty automatyzacji pracy. Okazuje się, że w pierwszej kolejności robotyzacja będzie miała największy wpływ na pracowników wykonujących zadania powtarzalne i mechaniczne. Chodzi tu na przykład o operatorów maszyn, a także pracowników sektora spożywczego. Według McKinsey Global Institute  zastąpienia przez roboty mogą nie uniknąć nawet brokerzy kredytów hipotecznych, księgowi, czy asystenci prawni.

Badacze wskazują jednak, że wraz z automatyzacją miejsc pracy, na rynku zaczną pojawiać się nowe zawody, w tym związane właśnie z obsługą robotów, ich produkcją czy programowaniem. Niezbędne zatem może okazać się przekwalifikowanie.

Wśród zawodów najmniej zagrożonych naukowcy wskazują na te, które wymagają interakcji z ludźmi, takie jak lekarz, prawnik, nauczyciel, a także hydraulik i ogrodnik. W badaniu zakwalifikowano je jako „mniej podatne na automatyzację”.

Jednocześnie McKinsey Global Institute przewiduje, że w związku z automatyzacją miejsc pracy i upowszechnieniem się robotów, spore zmiany nastąpią w sektorze edukacji. W krajach bardziej rozwiniętych, gdzie w pierwszej kolejności zacznie być odczuwana fala robotyzacji, zdaniem naukowców przybędzie studentów. Chodzi o to, że wraz z automatyzacją wielu miejsc pracy, w których wyższe wykształcenie nie jest wymagane, znalezienie pracy będzie wymagało od młodzieży podniesienia kwalifikacji.

McKinsey Global Institute korzystając z uwagi mediów, skupionej wokół szokujących danych wynikających z badania, wzywa przywódców państw na całym świecie do przygotowania planów przekwalifikowania swoich obywateli.

 



Źródło: niezalezna.pl, swiato-podglad.pl

#badania #naukowcy #nauka #McKinsey Global Institute #gospodarka #miejsca pracy #praca #robot

redakcja