Do Polski trafi 809,3 mln euro z funduszy norweskich - poinformował dziś wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Część tej puli trafi na rozwój społeczeństwa obywatelskiego. - Wspólnie ze stroną norweską powołamy komisję, która wybierze operatorów tych środków - wskazał Kwieciński.
Negocjacje ws. trzeciej edycji Funduszy Norweskich Kwieciński zakończył podczas wczorajszej wizyty w Oslo. Jak podkreślił dziś, nasz kraj, podobnie jak w poprzednich edycjach, pozostanie największym beneficjentem środków z funduszy norweskich. Trzecia edycja Funduszy dla Polski obejmuje lata 2014-2021.
Mamy również specjalne środki przeznaczone na społeczeństwo obywatelskie. W ramach tego społeczeństwa obywatelskiego uzgodniliśmy, że będziemy mieli dwa komponenty - narodowy i regionalny. Wspólnie ze stroną norweską powołamy komisję, która dokona wyboru operatorów dla tych dwóch obszarów - narodowego i regionalnego
- poinformował Kwieciński.
Uzgodniliśmy, że wybór operatorów ma być wyborem organizacji pozarządowych, które są niezależne od jakichkolwiek wpływów politycznych. Chcemy wspólnie wspierać rozwój ruchu obywatelskiego w Polsce
- podkreślił.
Norwegia, jako kraj spoza UE, ale należący do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a więc korzystający ze wspólnego unijnego rynku, poprzez Fundusze Norweskie pomaga niwelować różnice gospodarcze i społeczne w Europie.
Negocjacje ws. trzeciej edycji Funduszy dla Polski przedłużały się, ponieważ pojawiły się głosy, że należy zmienić operatora tych środków w części dot. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego - dotychczas zarządzała nimi Fundacja im. Stefana Batorego. Część organizacji pozarządowych, np. Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczpospolitej, miało zastrzeżenia do tego, jak pieniądze te były dzielone. Również wicepremier Piotr Gliński ocenił, ze Fundacja Batorego ma „jasny profil ideologiczny” i nie jest dobrym rozwiązaniem, by rozdzielała te środki.