Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Gospodarka

"Gazeta Polska": Miliardy na imperium rolnicze Niemiec. Zapłacą Polacy

Umowa z Mercosur to nie zwykłe porozumienie handlowe, ale zwieńczenie niemieckiej strategii budowy gospodarczej strefy wpływów w Ameryce Południowej. Od dziesięcioleci niemiecki kapitał, technologie i firmy oplatają najważniejsze sektory rolnicze i okołorolnicze Argentyny, Brazylii czy Paragwaju. Teraz Berlin, rękami Brukseli, chce postawić kropkę nad „i”, zabezpieczając rynki zbytu dla swojego przemysłu kosztem rolnictwa innych państw UE, w tym Polski - pisze w najnowszym numerze "Gazeta Polska".

Autor: wg

Rachunek zysków i strat jest w tym przypadku brutalnie prosty. Jak wynika z szacunków Komisji Europejskiej, największymi beneficjentami umowy będą niemieckie koncerny z branży motoryzacyjnej, maszynowej i chemicznej. Roczna wartość niemieckiego eksportu do krajów Mercosur sięga ponad 15 mld euro, podczas gdy wartość polskiego eksportu to zaledwie 0,5 mld euro. Zniesienie ceł ma przynieść europejskim, a w praktyce głównie niemieckim firmom, oszczędności rzędu 4 mld euro rocznie. Cenę za ten sukces zapłaci polskie rolnictwo. Otwarcie unijnego rynku na tanią żywność z Ameryki Południowej, produkowaną przy niższych kosztach i bez restrykcyjnych norm środowiskowych, uderzy w najwrażliwsze sektory polskiej wsi, przede wszystkim w producentów wołowiny, drobiu, cukru i kukurydzy.  

W tej konfiguracji, jak pisze autor, szczególnie niepokojąca jest postawa polskiego rządu. Początkowe deklaracje o wecie i budowie mniejszości blokującej ustąpiły miejsca dwuznacznej retoryce. Premier Donald Tusk, przyznając, że Polska nie ma partnerów do zablokowania umowy, zapowiedział rozmowy o tym, „jak łagodzić skutki Mercosuru”. To, jak czytamy w artykule, „wyraźny sygnał zmiany strategii: z twardego weta na negocjacje „mechanizmów obronnych”, które w praktyce mają jedynie osłodzić gorzką pigułkę”. 

Determinacja Berlina w sfinalizowaniu umowy wynika z dekad budowania wpływów w Ameryce Południowej. Grzegorz Wierzchołowski w „Gazecie Polskiej” szczegółowo opisuje, jak niemiecki kapitał, technologie i firmy oplatają kluczowe sektory Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju. Historyczna obecność, sięgająca XIX-wiecznych migracji, stworzyła fundamenty dla dzisiejszej dominacji takich gigantów jak Bayer i BASF na rynku agrochemikaliów, Claas i Horsch w sektorze maszyn rolniczych, Hapag-Lloyd w transporcie morskim czy Allianz i Munich Re w ubezpieczeniach. Niemcy kontrolują tamtejsze rolnictwo od nasion, przez uprawę i zbiory, po transport i ubezpieczenie eksportu.

Jak głęboko sięgają niemieckie wpływy w rolnictwie Ameryki Południowej? W jaki sposób niemieckie koncerny uzależniają od siebie tamtejszych farmerów i jakie kontrowersje budzą ich inwestycje? Pełną analizę niemieckiej strategii i jej druzgocących konsekwencji dla Polski znajdą Państwo w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”

GPGazeta Polska / GP

 

Autor: wg

Źródło: Gazeta Polska, niezalezna.pl