Gazprom Eksport minimalizuje znaczenie korzystnego dla PGNiG wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie; będzie musiał zwrócić PGNiG nadpłatę, prawie za cztery lata - stwierdza PGNiG. Jednocześnie koncern dodaje, że Gazprom oficjalnie potwierdził już swoją przegraną.
„Trybunał Arbitrażowy zgodził się z argumentami spółki Gazprom Eksport i w całości odmówił PGNiG zmiany ceny według żądania, które zgłaszała ta firma” - głosi komunikat wystosowany przez Gazprom.
Koncern podkreślił też, że decyzja Trybunału ma charakter tymczasowy i że ostateczny werdykt zostanie wydany „po dodatkowych konsultacjach ze stronami”.
PGNiG odniósł się do oświadczenia Gazpromu w następujący sposób:
„W poniedziałek Gazprom Eksport potwierdził, że Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie w częściowym wyroku uznał, iż PGNiG miał prawo w listopadzie 2014 r. zażądać od rosyjskiego koncernu obniżki cen gazu dostarczanego na podstawie długoterminowego kontraktu” - napisano.
Zdaniem PGNiG Trybunał Arbitrażowy ustalił, wbrew twierdzeniom Gazpromu, że ma prawo zmienić cenę kontraktową w granicach żądania pozwu, jednocześnie uznając, że pierwotne żądanie Spółki w zakresie nowej formuły cenowej jest zbyt daleko idące”.
„Trybunał Arbitrażowy orzekł, że kwestia ustalenia nowej ceny kontraktowej będzie rozstrzygnięta w dalszym etapie postępowania. Komunikat Gazpromu Eksport nie informuje o tej decyzji, a jest ona kluczowa, ponieważ pozwala ona PGNiG uniknąć kolejnych negocjacji cenowych z rosyjskim dostawcą. W poniedziałkowym komunikacie Gazprom Eksport minimalizował znaczenie korzystnego dla PGNiG wyroku (...). Ustalona w dalszym postępowaniu przez Trybunał w Sztokholmie nowa cena rosyjskiego gazu dla Polski będzie obowiązywać wstecz od 1 listopada 2014 r., co oznacza, że Gazprom będzie musiał zwrócić PGNiG nadpłatę, prawie za cztery lata. - zauważa PGNiG.