Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Gospodarka

Branża hutnicza w zapaści. Rząd nie reaguje, związkowcy zapowiadają radykalizację działań

Hutnicy ze wszystkich central związkowych połączyli siły i biją na alarm. Zapaść w branży spowodowana wzrostem cen energii wynikającym z Zielonego Ładu oraz zalewem rynku przez stal spoza Unii Europejskiej, głównie z Chin i Indii, to prosta droga do likwidacji miejsc pracy. Ministerstwo Przemysłu po pół roku opracowało "Plan działań dla zrównoważonego rozwoju przemysłu stalowego w Polsce" i zapowiedziało posiedzenie Zespołu Trójstronnego 25 czerwca. -Ten dokument nic nie wnosi - ocenia w rozmowie z Niezalezna.pl Artur Jacek Wilkoń, wiceprzewodniczący największej w Polsce Federacji Hutników i Metalowców i szef Związku Zawodowego Pracowników huty Łabędy w Gliwicach.

Na początku maja przedstawiciele wszystkich hutniczych central związkowych zawiązali w Katowicach wspólny Komitet Protestacyjny. Branża generuje prawie 2 mln miejsc pracy w całej Polsce - skoncentrowanych głównie na Śląsku - które są zagrożone. 

Reklama

Polskie hutnictwo pogrąża się w zapaści 

Dzieje się tak, z powodu wysokich cen energii, polityki Zielonego Ładu i konkurencji spoza Unii Europejskiej, głównie z Chin i Indii. 21 maja w Warszawie pod Sejmem odbyła się wielka akcja protestacyjna. W proteście wzięło udział ok. 10 tys. hutników. Związkowcy przekazali petycję z postulatami skierowaną do premiera Tuska. 

Domagają się ustalenia stałej ceny energii elektrycznej dla przemysłu energochłonnego w całej Unii Europejskiej na poziomie 60 euro za MWh, głębokiej rewizji Zielonego Ładu (zwłaszcza ETS), skutecznej ochrony europejskiego rynku przed zalewem wyrobów stalowych spoza UE (z państw, w których nie obowiązują kosztowne polityki klimatyczne), przebudowy i usprawnienia systemu rekompensat dla przemysłu energochłonnego za wysokie koszty energii i zapewnienia dostępności wsadu dla polskich hut poprzez uporządkowanie rynku obrotu złomu stalowego. 

13 czerwca Ministerstwo Przemysłu, poinformowało, że powstał "Plan działań dla zrównoważonego rozwoju przemysłu stalowego w Polsce". Zakłada m.in. wyłączenie z postępowań o udzielenie zamówienia publicznego krajów takich jak Chiny i Indie, czyli największych producentów stali, co ma wzmocnić konkurencyjność oraz działania zmierzające do tego, aby polskie przedsiębiorstwa aktywnie brały udział w programie rozwoju energetyki jądrowej. Mówi też o rekompensatach dla przedsiębiorstw za wysokie ceny energii. Plan powstawał pół roku...

Dalej brak konkretów

Dokument, który przedstawiło Ministerstwo Przemysłu, o niczym nie decyduje, ani nie przesądza. To zbiór zadań, które powinny być zrobione. To, co my powiedzieliśmy w przestrzeni medialnej, zebrano i zapisano. Nie ma tam wskazane nawet, czy mają to być rozporządzenia czy ustawy, oraz czy decyzje mają zapaść na poziomie Brukseli, czy Warszawy. Tu nie ma konkretów

- mówi nam Artur Jacek Wilkoń, wiceprzewodniczący największej w Polsce Federacji Hutników i Metalowców i szef Związku Zawodowego Pracowników huty Łabędy w Gliwicach.

O tej strategii dowiedzieliśmy się pod koniec minionego tygodnia i dano nam zaledwie 6 dni roboczych, aby się z nią zapoznać. To jest niedopuszczalne

– nie kryje rozgoryczenia Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ „Solidarność”.  

Ministerstwo Przemysłu utworzyło Zespół Trójstronny ds. opracowania rozwiązań dla sektora hutniczego. Najbliższe posiedzenie przedstawicieli rządu, pracodawców i związkowców ma być 25 czerwca. Tyle że społeczników zaproszono na końcu. Centrale związków zawodowych opublikowały wspólne oświadczenie.

To oburzające!

Wydarzenia ostatniego tygodnia dotyczące zwołania przez Ministerstwo Przemysłu - Trójstronnego Zespołu ds. Społecznych Warunków Restrukturyzacji Hutnictwa oraz sposobu przekazania stronie społecznej planu strategii dla branży - spowodowały wyłącznie nasze oburzenie. Oczekujemy, że na zwołanym 25 czerwca 2025 roku posiedzeniu zespołu pojawi się premier Donald Tusk zgodnie z zapowiedzią, którą złożył 7 maja. Oczekujemy również, że wraz z premierem w rozmowach będą uczestniczyli szefowie Ministerstw: Aktywów Państwowych, Klimatu i Środowiska oraz Rozwoju i Technologii"

- napisali w dramatycznym apelu związkowcy. 

Dokument podpisali Andrzej Karol, szef Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ „Solidarność"; Mirosław Grzybek z FZZ Metalowców i Hutników i Mariusz Latka z WZZ Sierpień80. Związkowcy uznali, że powołanie Zespołu Trójstronnego to pierwszy krok i wstęp do realizacji postulatów dotyczących wsparcia dla przemysłu energochłonnego. 

Chcą w Polsce rozwiązań na wzór Niemiec

Niedawno niemiecka minister gospodarki wezwała Komisję Europejską do zatwierdzenia planu rządowej pomocy dla przemysłu energochłonnego w kraju. Rząd w Berlinie chce wpompować w gospodarkę, ze szczególnym uwzględnieniem sektora stalowego i chemicznego... bilion euro. 

Oczekujemy od polskiego rządu analogicznych działań na rzecz przemysłu energochłonnego. Chcemy podkreślić, że jeśli tych działań nie będzie, hutnictwo i cały przemysł energochłonny zostaną zlikwidowane. Po raz kolejny wzywamy polski rząd do pilnego zajęcia się problemami branż energochłonnych

- czytamy w oświadczeniu związkowców.  

Czasu jest coraz mniej!

- Czekamy, co będzie dalej, ale czasu jest coraz mniej. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że zaraz będziemy rozmawiać o redukcji etatów! Chcemy, by rząd podjął z nami dialog. Jeśli na spotkaniu 25 czerwca nie pojawi się premier Tusk i nie będzie konkretów, będziemy radykalizować nasze działania

- zapowiada w rozmowie z Niezalezna.pl Artur Jacek Wilkoń. - Decyzję, co do tego, jak zaostrzenie naszych działań będzie wyglądać, podejmiemy w ramach Komitetu Protestacyjnego. 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama