Skargę do Komisji złożyło siedem organizacji ClientEarth, Dzika Polska, Greenmind, Greenpeace Polska, WWF Polska oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Została ona złożona w kwietniu obecnego roku. W ubiegłym tygodniu w PB obecni byli przedstawiciele Komisji Europejskiej. Wśród nich Przemysław Ogiński, który swój stosunek do problemu opisał już na łamach tygodnika „Polityka”. „Zwrócę tylko uwagę na to, że Puszcza Białowieska trwa od tysięcy lat, od czasów ostatniego zlodowacenia. Puszcza powstała i przetrwała wiele tysięcy lat bez działalności człowieka. Trzeba więc mieć naprawdę wyjątkowo dużo tupetu, żeby twierdzić, że puszcza bez leśnika sobie nie poradzi” – pisał na łamach tygodnika.
Jednocześnie w swoim liście do redakcji używał stwierdzeń, że Puszcza to las „pierwotny”. To pogląd, z którym nie zgadza się żaden poważny naukowiec, bo zakładałoby to całkowitą izolację puszczy od człowieka. Tymczasem są dowody na to, że ludzie w Białowieży i okolicach są od co najmniej 4,5 tys. lat. Niechętnie przyznają to również ekolodzy, którzy mówią o „najlepiej zachowanym lesie naturalnym w tej części Europy”.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej wiedzą jednak swoje.
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.