po
O autorze
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
W obliczu światowego kryzysu górnicy chcą więcej za węgiel. Ich żądania mogą znacznie wpłynąć na ceny prądu
– Polska energetyka przez lata kupowała węgiel z polskich kopalni po cenach wyższych niż giełdowe. To, że teraz to się punktowo, krótkookresowo odwróciło, nie jest powodem, żeby cokolwiek zmieniać, jeśli chodzi o ceny - twierdzi prezes Instytut Jagiellońskiego Marcin Roszkowski. Ekspert w ten sposób odniósł się do żądań górniczych związkowców, którzy w obliczu kryzysu próbują wymusić drastyczny wzrost cen wydobywanego w Polsce węgla kamiennego, co może się z kolei przełożyć na znaczny wzrost cen prądu.
O czym marzą członkowie Platformy? Wystarczy likwidacja 500 Plus i ciepła woda w kranie
Młode wilki z Platformy mówią wprost o co im chodzi. Mają dość programów społecznych PiS-u z 500 Plus na czele. (…) Ja pamiętam pana rządy i wtedy nic nie dopłacaliście, ale dawaliśmy sobie radę uczciwą, normalną pracą dawaliśmy sobie radę. Nikt nam nie dokładał, nie dopłacał itd. i chciałbym, żeby to wróciło – normalna polityka „ciepłej wody w kranie”, bo dawaliśmy sobie za pana radę i było super – stwierdził młody członek PO na spotkaniu w Szczecinie.
Obozy „filtracyjne” dla „nieprawomyślnych” Ukraińców. Stare sowieckie metody w Rosji wciąż aktualne
Ukraińców, którzy nie przeszli tzw. "filtracji", czyli po prostu nie dali się złamać najeźdźcom, lub (według nich) stanowią zagrożenie, Rosjanie lokują na terenie byłej kolonii karnej w miejscowości Ołeniwka w obwodzie donieckim. W obozie tym znajduje się obecnie ok. 3 tys. mieszkańców Mariupola i okolic. - Wszystkiemu temu towarzyszą wielogodzinne przesłuchania, tortury, groźby i zmuszanie do współpracy - poinformował doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Piotr Bujak o idei emisji obligacji „dla obrony Polski”: To może przyciągnąć duże zainteresowanie inwestorów
Zdaniem głównego ekonomisty i dyrektora departamentu analiz ekonomicznych PKO BP Piotra Bujaka, idea emisji obligacji obronnych ma sens, a wśród nabywców tych papierów wartościowych mogłyby się znaleźć zarówno instytucje finansowe (w tym banki), jak i inwestorzy indywidualni. Jak zaznaczył ekspert w rozmowie z Niezalezna.pl, z uwagi na cel, który przyświecałby emisji tych obligacji, ich „rentowność mogłaby być nawet niższa niż w przypadku zwykłych obligacji skarbowych”. – Gdyby zadziałał ten efekt, że nabywcy tych obligacji chcieliby wspierać potencjał obronny kraju, to jest możliwe – ocenił Bujak.