Udawane oburzenie
Gdy padły słowa Kornela Morawieckiego o konieczności zbliżenia z Rosją, co miałoby wzmocnić pozycję Polski, i inne rusofilskie brednie, nagle wszyscy się oburzyli, udając, jakoby dotychczas niczego nie rozumieli, niczego nie wiedzieli. Tymczasem rusofilstwo i panslawizm marszałka seniora są powszechnie znane, ale były przemilczane, by nie szkodzić jego synowi. Faktem jest, że wypowiedzi ojca nie tylko podkopują pozycję premiera, lecz także rządu, i dostarczają paliwa rosyjskiej agenturze w Polsce oraz rosyjskiej propagandzie.