Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pod lupą CBA. Afera z projektami na ponad miliard złotych

Centralne Biuro Antykorupcyjne ma wątpliwości co do realizacji pomysłów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Autor: mg

Centralne Biuro Antykorupcyjne ma wątpliwości co do realizacji pomysłów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Chodzi o projekty informatyczne (warte setki milionów złotych) oraz program „standaryzacji komend i posterunków policji” – wart ponad miliard zł. Oba to sztandarowe przedsięwzięcia MSW.
 
Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło do akcji już 15 września, czyli tuż przed zmianą szefa tego resortu.
- Sprawdzamy decyzje dotyczące wsparcia finansowego, udzielania zamówień publicznych i rozporządzania mieniem przez MSW. Interesuje nas czas od 2010 roku do ostatnich dni – powiedział tvn24.pl rzecznik CBA, Jacek Dobrzyński.

Jak ustalili reporterzy, śledczy mają wątpliwości co do dwóch projektów.

Pierwszym z nich jest program „standaryzacji komend i posterunków policji”. Został rozpoczęty w 2011 roku i miał na celu modernizację jednostek policyjnych tak, by wszystkie wyglądały podobnie i zapewniały taki sam standard dla zgłaszających, jak i funkcjonariuszy. Okazuje się jednak, że do tego czasu „ustandaryzowano” osiemdziesiąt spośród kilku tysięcy komend. W tym roku ma dołączyć kolejne 141 jednostek.
 
Według CBA problemem jest tu tzw. księga standaryzacji, która zawiera dokładne wytyczne co jak ma wyglądać. Od płytek na podłodze, to koszy na śmieci przed budynkami. Potwierdza to jeden z rozmówców tvn24.pl. Dodatkowo wyszło na jaw, że budowane komendy są znacznie droższe niż te poza programem. Co jest tego przyczyną? Właśnie księga standaryzacji.
 
MSW i policja spierają się w tej kwestii. „Mundurowi logistycy nie chcieli kupować np. drogich płyt do elewacji budynków - a tylko jeden producent spełniał wymogi zawarte w "księdze"” – pisze tvn24.pl.  Biuro sprawdza, czy w związku z opracowywaniem „księgi standaryzacji” nie doszło do nieprawidłowości.
 
Drugim wątkiem afery jest warta 121 mln zł umowa z lutego 2013 roku między MSW a Centralnym Ośrodkiem Informatyki (COI). Została podpisana za urzędowania Jacka Cichockiego, dokładnie w ostatnim dniu jego rządów w MSW. Cichocki piastuje dziś stanowisko szefa Kancelarii Premiera oraz koordynatora służb specjalnych.

- Sprawdzamy czy zawarcie takiej umowy było zgodne z prawem. Ale także, jakie ma korzyści podatnik z wydawania tak ogromnych sum pochodzących z jego kieszeni - powiedział człowiek z CBA.
 
COI – zwany „rządowym Microsoftem” – tworzy systemy informatyczne, które mają być przydatne państwu. Za 121 mln zł miano dokończyć projekt „Pl.id” rozpoczęty siedem lat temu. Dzięki niemu Polacy mieli otrzymać nowoczesny dowód osobisty, który zawierałby dane cyfrowe.

Reklama

Autor: mg

Źródło: tvn24.pl,niezalezna.pl
Reklama