W angielskiej Championship (drugi poziom ligowy) kibice po długiej przerwie mogli w końcu wrócić na stadiony, by wspierać swoich zawodników. I to właśnie ten powrót głośno odnotowują angielskie media. Wszystko przez reakcję na zachowanie piłkarzy tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
W 2020 roku niezwykle głośny był ruch "Black Lives Matter" - międzynarodowa organizacja, która walczy z dyskryminacją rasową, ale również w taki sposób, że na ulicę wyprowadzani są ludzie, dochodzi do zamieszek. Aktywiści BLM są jednak na tyle głośni, że na całym świecie rozpropagowali akcje przeciwko "niesprawiedliwości rasowej".
Do akcji BLM przyłączają się również sportowcy. Tuż przed meczem Milwall z Derby County w angielskiej Championship piłkarze... padli na kolana. Nie spodobało się to obecnym na trybunach kibicom - głośnym buczeniem dali oni do zrozumienia, co sądzą o całej akcji i klękających piłkarzach.
Millwall booing the knee😐 pic.twitter.com/v3qfXRmf0Z
— Oliver⚒🎄 (@HammerzOliver) December 5, 2020
Po meczu również było gorąco. - Kibice, którzy zostali dzisiaj wpuszczeni na trybuny, nie szanowali nie tylko mnie, ale i klubu - powiedział oburzony buczeniem fanów obrońca Milwall Mahlon Romeo. Klub, mimo sprzeciwu fanów, decyduje się kontynuować akcję i piłkarze mają klękać przed każdym kolejnym meczem do końca roku. Ciekawe co na to kibice, którzy przecież płacą za bilety i wymagają od zawodników przede wszystkim dobrej gry, a nie angażowania się w inne akcje, niż te w trakcie pojedynku.
Może skończyć się to tym, że puste trybuny w Londynie, gdzie swoje mecze gra Milwall, będą częstszym widokiem - i to nie ze względu na epidemię...