10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Raw Air w Oslo - Johansson wygrywa, Polacy rozczarowują, Kobayashi z Kryształową Kulą

Niedzielny konkurs skoczków w ramach zawodów Raw Air rozgrywał się w innej scenerii niż wczorajsze zawody drużynowe. Słoneczna pogoda była jednak nieco myląca, bo wiatr znów postanowił odegrać swoją rolę na skoczni. Trzeba jednak przyznać, że warunki były sprawiedliwsze niż wczoraj.

Ailura, CC BY-SA 3.0 AT [CC BY-SA 3.0 at (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/at/deed.en)]

Jako pierwszy z Polaków w Oslo zaprezentował się Paweł Wąsek - młody zawodnik pokazał się przyzwoicie, ale nie wystarczyło to ostatecznie do awansu do drugiej serii. Kolejny był doświadczony Stefan Hula - skoczył bez błysku, a uzyskana odległość 112 m. zakończyła jego występ w konkursie.

Gdy na belce usiadł Jakub Wolny wiadome było, że musi polecieć na odległość przynajmniej 129 m. by objąć prowadzenie. Jego próba była dobra - wyraźnie ucieszyła Stefana Horngachera - ale odległości zabrakło - uzyskał 124 m. przy ocenach 18,5.

Z numerem 37 startował Daniel Huber. Skoczył 132m. by objąć zdecydowane prowadzenie w konkursie. Przestraszone wczorajszymi wydarzeniami jury obniżyło od razu rozbieg skoczni. Lider cyklu Raw Air - Robert Johansson - ze względu na silny wiatr, na swoją próbę czekał bardzo długo. W końcu musiał opuścić belkę, gdy jednak skoczył, to zaprezentował się wybornie. 127 m. w trudnych warunkach pozwoliło na zmianę lidera.

Tuż za Norwegiem skakał Kubacki. To był dobry skok - ale 123 m. dawały w tym momencie dopiero 11. miejsce. Piotr Żyła by objąć prowadzenie musiał skoczyć aż 131,5 m. To było zbyt wiele dla Polaka - doleciał do 124 m. i był 13.

Znakomicie zaprezentował się Stefan Kraft. Jego wysoki i daleki lot zakończył się dopiero na 134. metrze! Kamil Stoch, który skakał za nim uzyskał 125,5 m. Potwierdził tym samym, że skoczni w Oslo nie lubi. Ostatni w pierwszej serii na rozbiegu skoczni pojawił się Japończyk - Kobayashi. Uzyskana przez niego odległość 127 m. pozwoliła mu na zajęcie 4. miejsca

Czołówka po pierwszej serii:

W drugiej serii z dobrej strony pokazał się Markus Eisenbichler, który wykorzystał wiatr pod narty, by polecieć na odległość aż 132,5 m. Na pozycji lidera zmienił go dopiero Johann Andre Forfang (130 m.).

Znów nieźle zaprezentował się Jakub Wolny - skoczył dokładnie tak samo, jak w pierwszej serii: 124 m. Startujący po nim Piotr Żyła wyraźnie spóźnił odbicie na progu i uzyskał tylko 113,5 m. Niewiele dobrego można też napisać o próbie Dawida Kubackiego. Polski mistrz świata miał trudne warunki wietrzne skoczył tylko 115 m.

Wyglądało to przeciętnie zwłaszcza przy locie Czecha Romana Koudelki - 130 m. Jury po tej próbie obniżyło rozbieg o jedną platformę, a na skoczni pozostało już tylko dziesięciu najlepszych zawodników.

Kamil Stoch uzyskał w drugiej próbie tylko 117m. - mógł więc zapomnieć o dobrej lokacie w zawodach, bo po tym skoku był dopiero 9.

Znakomitą formę potwierdził swoim skokiem Robert Johansson: 129,5 m. i dobre oceny dla lidera cyklu Raw Air. Nie dał rady wyprzedzić go Stefan Kraft - 126 m. i ostatecznie drugie miejsce. Trzeci: Peter Prevc. Najlepszy z naszych: Kamil Stoch na 13 miejscu.

Sukces mógł dziś świętować też Japończyk Ryoyu Kobayashi, który zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Niestety dla Polaków to był słaby występ.

 



Źródło: niezależna.pl

#Ryoyu Kobayashi #Kamil Stoch #Dawid Kubacki #Raw Air

Janusz Milewski