Stany Zjednoczone i Wielka Brytania stwierdziły, że wspierani przez rosyjskie władze hakerzy zainfekowali routery na całym świecie w ramach kampanii szpiegostwa cybernetycznego skierowanej przeciwko agencjom rządowym i operatorom infrastruktury krytycznej.
Podczas wspólnej telekonferencji koordynator Białego Domu ds. bezpieczeństwa Rob Joyce oraz szef brytyjskiego Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC) Ciaran Martin powiedzieli dziennikarzom, że planują opublikować wspólny raport, w którym będą się znajdować szczegóły techniczne ataków, aby organizacje na całym świecie mogły ustalić, czy zostały dotknięte cyberatakiem, oraz miały możliwość udaremnienia kolejnej próby ataku w przyszłości.
Zdaniem ekspertów zainfekowane routery w przyszłości mogłyby być wykorzystane przez hakerów do rozpoczęcia działań cyberofensywnych.
- Mogłyby być wstępnie przygotowane do wykorzystania w czasach napięcia (w stosunkach międzynarodowych) [...] Możemy potwierdzić, że wszystkie ataki wymienione w tym raporcie bezpośrednio dotknęły Wielką Brytanię
- powiedział Martin, dodając, że „miliony urządzeń” zostały wybrane jako cel ataku w czasie trwania kampanii szpiegowskiej.
Według ekspertów rosyjskie ataki dotknęły wiele organizacji, w tym dostawców usług internetowych, firmy z sektora prywatnego oraz operatorów infrastruktury krytycznej.
- Kiedy zauważymy złośliwą cyberaktywność, czy to z Kremla, czy ze strony innych złośliwych aktorów państwowych, zamierzamy odpowiedzieć na te ataki
powiedział Joyce.
Szef NCSC powiedział także, że brytyjskie władze śledziły szkodliwą działalność od około roku, ale sposób działania i techniki, jakie kryły się za tym atakiem, były pod dłuższą obserwacją ze strony śledczych.
W lutym br. USA i Wielka Brytania oskarżyły Rosję o przygotowanie ubiegłorocznego cyberataku NotPetya, który doprowadził m.in. do sparaliżowania infrastruktury krytycznej na Ukrainie oraz wymazania danych z setek komputerów używanych w firmach energetycznych, bankach na całym świecie.