W lutym 2014 roku portal niezalezna.pl alarmował, że:
" (...) wpływy z podatku VAT jeszcze nigdy nie były tak niskie. Nawet podwyżka VAT nie przyniosła budżetowi korzyści, a ekonomiści podkreślają, że jest to koronny dowód na to, że rząd mylił się w swoich prognozach, a przewidywane wpływy podatkowe były „po prostu dęte”
CZYTAJ WIĘCEJ: To pogrąży Tuska: Nawet podwyżka VAT nie pomogła. Wpływy z podatku najniższe od lat
Jeśli ktoś się zastanawiał dlaczego za rządów PO-PSL ściąganie VAT-u było na tak niskim poziomie, to dziś otrzymał odpowiedź. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wnioski po sprawdzeniu jak w 2014 r. i pierwszym półroczu 2015 r. (wtedy premier był najpierw Donald Tusk, później Ewa Kopacz) walczono z patologią.
"Dotychczasowe sposoby przeciwdziałania wyłudzaniu VAT-u na podstawie fikcyjnych faktur okazały się nieskuteczne. Nie pomaga nawet niezwykle trafne typowanie nieuczciwych podmiotów przez organy kontroli skarbowej. Należnych podatków nie udaje się odzyskać, luka podatkowa utrzymuje się na wysokim poziomie, a zamiast przestępców udaje się odnaleźć jedynie tzw. słupy" - czytamy na stronie nik.gov.pl
I najważniejszy fragment:
"Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła skuteczność działań Ministra Finansów i podległych mu organów w zwalczaniu oszustw podatkowych polegających na wprowadzaniu do obrotu faktur dokumentujących czynności fikcyjne w celu wyłudzenia podatku VAT ponieważ:
rozwiązania systemowe były i są nadal niewystarczające dla skutecznego zwalczania oszustw podatkowych związanych z wykorzystywaniem faktur fikcyjnych;
Minister Finansów nie zaproponował w kolejnych już modyfikacjach prawa podatkowego wystarczających regulacji i mechanizmów, które uszczelniłyby obowiązujący system;
działania organów skarbowych, aczkolwiek rzetelne i trafne, w wykrywaniu oszustw były nieskuteczne i spóźnione bowiem nie ustalały faktycznych organizatorów oszustw podatkowych i nie wyegzekwowały wymierzonych podatków;
nastąpił gwałtowny wzrost zaległości w VAT, będący konsekwencją: z jednej strony wzrostu kwot w wykrytych fakturach fikcyjnych, a z drugiej - niskiej skuteczności odzyskiwania wymierzonych podatków; zaległości te na przestrzeni 1,5 roku wzrosły prawie trzykrotnie z około 5 do ponad 14 mld złotych;
możliwości odzyskania wymierzonych należności z VAT z fikcyjnych faktur są nadal niewielkie, sięgają jedynie ok. 1,3 proc. wymierzonych kwot; jest to konsekwencją zupełnie nieskutecznej egzekucji, spowodowanej brakiem jakiegokolwiek majątku osób i firm wykorzystywanych do tych oszustw oraz konsekwencją trudności z ustaleniem faktycznych ich organizatorów"
Przez tak nieskuteczne działania rosły straty Skarbu Państwa.
"Wyraźnie wzrastała, liczona przede wszystkim kwotowo, wielkość wykrytych przez organy kontroli skarbowej czynności fikcyjnych, co skutkowało również wzrostem kwot wymierzonego podatku. W 2013 r. organy kontroli skarbowej wykryły fikcyjne faktury na kwotę 19,7 mld zł, w 2014 r. na kwotę 33,7 mld zł, a w 2015 r. już na kwotę 81,9 mld zł. W związku z ustaleniami (na podstawie art. 108 ustawy o podatku od towarów i usług) wymierzyły odpowiednio 2,3 mld zł w 2013 r., 5,2 mld zł w 2014 r. oraz 4,9 mld zł w I półroczu 2015 r. należnych podatków. Jednak wpłaty do budżetu państwa z tego tytułu w latach 2013-2014 i w I półroczu 2015 r. wyniosły zaledwie 162,3 mln zł, czyli 1,3 proc. kwot należnych, wymierzonych przez organy kontroli skarbowej. Niska skuteczność odzyskiwania należnego podatku spowodowała gwałtowny wzrost zaległości w VAT: z 5,1 mld zł na koniec 2013 r. do 14,1 mld zł na koniec czerwca 2015 r. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli możliwości odzyskania tych kwot są niewielkie".
Cały raport Najwyższej Izby Kontroli można przeczytać tutaj