Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Przedsiębiorcy przewidują zwolnienia

Rząd karmi nas informacjami, że bezrobocie spada, a zatem dzieje się lepiej w gospodarce. Tymczasem przedsiębiorcy z coraz większym pesymizmem patrzą w przyszłość.

 silver4/sxc.hu
silver4/sxc.hu
Rząd karmi nas informacjami, że bezrobocie spada, a zatem dzieje się lepiej w gospodarce. Tymczasem przedsiębiorcy z coraz większym pesymizmem patrzą w przyszłość. Nie zmniejszają jeszcze zatrudnienia, ale przewidują, że dojdzie do tego w najbliższych miesiącach.

Koniunktura w przemyśle przetwórczym w sierpniu pogorszyła się. Odczuły to zarówno firmy publiczne, jak i prywatne – podał Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH. Nic zatem dziwnego, że nastroje przedsiębiorców nie są najlepsze. Z pesymizmem patrzą w przyszłość, bo m.in. odczuwają skutki sankcji i restrykcji wprowadzonych w związku z konfliktem na Ukrainie, a także oddziaływanie słabnącej gospodarki w strefie euro. Firmy informują o spadku poziomu produkcji, zmniejszaniu się portfela zamówień zarówno krajowych, jak i eksportowych, o rosnących zapasach. Jeszcze nie zwalniają pracowników, ale przewidują, że dojdzie do tego w najbliższych miesiącach. Jeśli się tak stanie, to nie ma szans na ożywienie gospodarcze w Polsce. Zdaniem ekspertów z EY i Oxford Economics warunkiem przyspieszenia gospodarki jest wzrost inwestycji przedsiębiorstw, którego skutkiem będzie poprawa sytuacji na rynku pracy. Dźwignąć możemy się tylko od wewnątrz.

Jak wynika z deklaracji przedsiębiorców, ten warunek nakręcający koniunkturę może nie zostać spełniony. Jeśli nawet zrealizuje się scenariusz w wersji bardziej optymistycznej, to Polska jest w stanie osiągnąć wzrost PKB na poziomie 3,3 proc. – oceniają eksperci z EY i Oxford Economics. To mniej niż planował rząd, który oparł przyszłoroczny budżet na założeniu, że gospodarka będzie się rozwijać w tempie 3,4 proc. Wcześniej zakładał nawet 3,8 proc., ale dokonał korekty. Zdaniem wielu polskich ekonomistów, rząd bujał w obłokach, zawyżając tak mocno prognozy.

Twierdzenie rządu zatem, że bezrobocie w Polsce spada, jest jedynie zaciemnianiem faktycznego stanu gospodarki. Wskaźnik ten spada na papierze. Na przykład w sierpniu wykreślono z ewidencji bezrobotnych 28 tys. osób. Zatrudnienie znalazło raptem 5 tys. osób. Reszta albo założyła działalność gospodarczą, licząc na udany start w biznesie, albo wyjechała za granicę lub też utraciła status bezrobotnego z przyczyn formalnych.

Cały tekst w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

​Dorota Skrobisz